You’re next (2011)

You're next - Następny jesteś Ty - 2011Horror to trochę niedopieszczony gatunek na moim blogu. Chciałem to zmienić. Obejrzałem You’re next. Nie zaiskrzyło. Slasher, z paroma plusami i wieloma minusami. Film w nieco zużytej konwencji o napadzie psycho-gangu na rodzinę, spędzającą weekend w willi na przedmieściach. Zamożna rodzina spotyka się po latach. Małżeństwo podejmuje w swojej posiadłości na odludziu (a jakże!) dawno niewidzianą dziatwę. A nie widzieli się już długo. Synowie i córki, a może córka (sam się już pogubiłem). Każdy z nową sympatią. Jest o czym pogadać, można powspominać, można być uszczypliwym. Seniorzy rodu dumni ze swoich dzieci z nieskrywaną przyjemnością słuchają, obserwują, napawają się nimi i ich sukcesami. Prawnik, wykładowca, handlowiec z wynikami itd. Przystępują do kolacji i ciach, trach, bęc. Lecą bełty (te od kuszy), pierwszy trup. Tak normalnie, przy wszystkich.

You're next - Następny jesteś Ty - 2011

O ładnie, ładnie. No, to będzie się działo. Nie dzieje się. Po tej jednej krwawej akcji i finale jest nudno, nużąco nawet. No, może kilka scen wybija się ponad przeciętność, reszta jest miałka. Aktorzy drewniani. Główna bohaterka, której z powodzeniem udaje się przeciwstawić zgrai psychopatów nie porwała mnie, nawet nie zachęciła do tańca. Jest, bo jest. Jej historia, jakoby była wychowana jako dziecko na obozach przetrwania jest głupia i niedorzeczna. Jak się mają umiejętności zdobyte na survivalu w wieku lat parunastu, do wbijania maczet, szpikulców i innych przedmiotów w głowy, nogi, uda? I to z jaką precyzją. No chyba, że dziewczyna dokształcała się korespondencyjnie. Jej dzikie, spięte ruchy i pułapki, które wymyśla są równie głupie, jak Kevin sam w domu, tylko bez kulek na podłodze, a z deskami i powbijanymi gwoździami. Na sto okien w willi, zbiry wchodzą wciąż tym jednym jedynym. Mógłbym wymieniać i wymieniać.


Złoczyńcy występujący w filmie są zdecydowanie przerysowani jeżeli chodzi o przemoc jaką prezentują. Nie może być w jednej grupie wszystkich tak samo złych. Z psychologicznego punktu widzenia „grupy”, jest lider, jest ktoś bardziej zwyrodniały, ktoś mniej itd. Tutaj wszyscy są na tym samym pułapie zła, diabelnie wysokim.

Do tego dochodzą wciśnięte na siłę próby wymuszenia uśmiechu na widzach (nie wiem, czy chciałbym poznać gatunek takiego widza, któremu ów uśmiech przyjdzie tutaj za łatwo). Sposób kręcenia z ręki pojawia się w momentach zagrożenia. Ręka drży nieadekwatnie mocno do rozgrywających się wydarzeń. Wygląda to jak przy 9 stopniach w skali Richtera.

You're next - Następny jesteś Ty - 2011
Na plus muzyka. Troszkę oldskulowe, niepokojące dźwięki rodem z dzieł Toba Hoppera. Sceny zbrodni są miejscami bardzo sugestywne, chociaż w kilku przypadkach graniczące z absurdem (mikser w głowie, siedem ostrzy w korpus i zdziwienie na twarzy delikwenta itd).

 

You're next - Następny jesteś Ty - 2011

Zdjęcia i efekty na dobrym poziomie. Wszystko dzieję się w nocy i na szczęście wszystko widać. Dobrze oświetlony plan, większość akcji rozgrywa się w pokojach i salonach willi, a światło na szczęście działa tak jak powinno :). Efekty również na plus. Krew czarna jak czereśnia, nie tryska jak z wstrząśniętej puszki pepsi, lecz przyjemnie i delikatnie płynie niczym górski strumień.


Podsumowując to zdecydowanie nie było moje najlepsze spotkanie z Adamem Wingardem. Powinienem zacząć od V/H/S, gdzie twórca z powodzeniem (podobno) maczał swoje twórcze palce. You’re next polecam tym, którzy nie przepuszczą horrorowi w żadnej postaci, nawet tak troszkę wymiętej.


The Animals Will Hunt You

5/10

Czas trwania: 96 min
Gatunek: Horror
Reżyseria: Adam Wingard
Scenariusz: Simon Barrett
Obsada: Sharni Vinson, Nicholas Tucci, Wendy Glenn
Zdjęcia:
Andrew Droz Palermo

Muzyka:
Mads Heldtberg, Jasper Lee, Kyle McKinnon