W powietrzu

Zostaje porwany samolot lecący z Dubaju do Londynu. Porywacze są zdeterminowani, ale przecież porwani również. Wśród zakładników, znajduje się specjalista od negocjacji. Facet, który jest rzucany na pożarcie przy największych konfliktach w korporacjach, który w pracy namawia ludzi do zmiany priorytetów, czy po prostu zmiany zdania (strajki, sytuacje kryzysowe w przedsiębiorstwach, fabrykach etc.). Jest jednym z najlepszych.

W powietrzu, co za głupstwo. Ta intryga, motywacje porywaczy, rozwiązanie całej intrygi są żenujące. Cały koncept i to, że porywacze robią to, co robią z pewnego powodu, jest tak naciągane jak naciągana jest moja ocena. To zresztą wyjątkowy przypadek serialu, który będę polecać, bo jest dobry, a jednocześnie pisać o nim źle.

Neil Maskell i Idris Elba, dwa główne silniki w W powietrzu.

W powietrzuW głównej roli występuje Idris Elba i jest świetny. Ma charyzmę taką, że połyka całą załogę, pasażerów, policjantów na ziemi. To jego serial i dla Idrisa warto dać temu W powietrzu szansę. No dobrze, nie mogę nie wspomnieć o brytyjskim aktorze Neilu Maskellu, który wcielił się w przywódcę porywaczy. Gwiazda takich filmów jak Bull, czy Kill list dobrze odegrał swoją rolę. Jest nieprzewidywalny, a jednocześnie zdecydowany i widz czuję, że to człowiek niebezpieczny.
Ok, Co jeszcze? Do pewnego momentu byłem wręcz oczarowany. Co za napięcie, jakie emocje! Porywacze się nie cackają, pasażerowie wpadają w histerię, główny bohater balansuje na cienkiej granicy pomiędzy dwiema stronami. Tutaj każdy może wybuchnąć, a wybuchy w samolocie w czasie lotu to nic dobrego.

Im dalej w las, tym emocji mniej.

Wszystko jednak zaczyna pękać w połowie. Pojawiły się drobne rysy, a później już poszło, gdy twórcy wyjawili cały pretekst dla tego porwania i cały pomysł na patent, przy którym „wszyscy mogą wszystko, każdy może być uwikłany, bo…”. Tego nie zdradzę, rozczarujcie się sami, albo bądźcie mimo wszystko usatysfakcjonowani. Każdy widz odbierze intrygę inaczej.

W powietrzu

I przez tą lwią część serialu zagrało tu wszystko na medal. Idris robi podchody, stosuje kompetencje miękkie, twarde, wszystkie znane sobie skille. Staje się kumplem porywaczy, trochę ściemnia, jest sprytny. Porywacze niby kontrolują sytuację, ale widz wie, co negocjator planuje. To dobre momenty, jest w nich dużo emocji i napięcia, bo nie wiadomo przecież, do czego terroryści są zdolni (do czego są zdolni wszyscy). Ale później jest już tylko gorzej. Jako taki otwarty finał tylko pogarsza sprawę, bo przecież może być drugi sezon.
Patryk Karwowski
Czas trwania: 44 – 50 min
Gatunek: thriller
Twórca: George Kay, Jim Field Smith
Reżyseria: Jim Field Smith, Mo Ali
Obsada: Idris Elba, Neil Maskell, Eve Myles, Christine Adams, Max Beesley, Archie Panjabi
Zdjęcia: Ed Moore
Muzyka: Anne Nikitin