Nieciekawa historia

Ot, błahostka. Historia jakich wiele. Ileż to ludzi w pewnym wieku przeżywa swoje własne dramaty egzystencjalne? Iluż to ludzi, bez względu na dorobek, odwraca się w pewnym momencie za siebie i z gorzkim rozrzewnieniem szepcze „tam nic nie ma”. I naprawdę, nie chodzi o pozycję, wkład w społeczną tkankę. Dramat egzystencjalny odrzuca na bok dokonania, nawet jeżeli dana osoba jest przez wielu podziwiana.

To, co było kiedyś i jest już zamazane, niemożliwe do przywrócenia, wydaje się dzisiaj, w podeszłym wieku, najważniejsze. Ale nikt nie zwróci młodości, nikt się nie przeniesie w czasie do tego momentu, gdy podejmowało się najważniejsze kluczowe decyzje.

Nieciekawa historiaNieciekawa historia, wykwintny obraz o zamykaniu życiowych rozdziałów.

Nieciekawa historia to tytuł bardzo zwodniczy i niejako ustala nastrój w filmie Wojciecha Jerzego Hasa. Ta Nieciekawa historia jest senna, banalna, ale jednocześnie bardzo intrygująca. Czy główny bohater, profesor medycyny, z którym liczą się wszyscy w środowisku akademickim, na ulicy, w domu, wszędzie, może popadać w taki stan melancholii? Oczywiście, że może. Pełne sukcesów życie zawodowe nie musi iść w parze z życiową radością. A profesor sprawia wrażenie nieszczęśliwego. Jest zgorzkniały, w wewnętrznym monologu przypomina Adama Miauczyńskiego z Dnia świra. To tam, we własnej głowie, złorzeczy i prawi złośliwości.

Te momenty mogą być uznane nawet za zabawne, ale to ten sam humor co w tych ponurych filmach Koterskiego. Profesor siadając do stołu z rodziną mówi „opisywanie naszych wspólnych posiłków jest tak samo niesmaczne jak ich spożywanie”. I gdy stawiają wykwintne potrawy przed profesorem, a ten z niesmakiem odsuwa frykasy, można się nawet uśmiechnąć, szczególnie że po drugiej stronie stołu bryluje Gnekker (Janusz Gajos), pretendent do ręki Luizy, córki profesora.

Doskonała rola Gustawa Holoubka.

Cała ta Nieciekawa historia płynie powoli, tak jakby Has pchnął lekko łódkę w kanale. Na łódce jest jednak osoba, profesor, czyli genialny w tej roli Gustaw Holoubek. To wspaniała rola. Oszczędna, a jednak przedstawia cały tragiczny wymiar ludzki człowieka teoretycznie spełnionego, który nie potrafi ruszyć się z miejsca. Ma na koncie tyle sukcesów, a radości z tego żadnej. Wydaje się, że romans ze studentką powinien dostarczyć emocji. Ale i na to jest przecież za późno, kolejna stracona szansa, nawet jeżeli w oku pojawia się błysk.

Nieciekawa historia

Zrealizowany na podstawie opowiadania Antona Czechowa jest filmem dość typowym dla Hasa, taką odpowiedzią na Bergmanowskie Tam, gdzie rosną poziomki z 1957 roku. Profesor Isak Borg u Bergmana i profesor u Hasa przeżywają podobne rozterki. Liczne retrospekcje przypominają trochę te ciekawsze dni. I tyle, więcej już nic nie ma.

Świetnie zagrany, ale też wspaniale sfotografowany. Kadry w Nieciekawej historii przypominają obrazy z galerii sztuki. Zadbał o to Grzegorz Kędzierski, autor zdjęć. W uzyskaniu tego fantastycznego efektu pomógł na pewno Andrzej Haliński, twórca scenografii.

Nie jest to z pewnością najważniejszy film w dorobku Wojciecha Jerzego Hasa. Jednak to koronkowa robota. dopieszczona, docięta i obszyta w taki sposób, że można się tą robotą tylko pochwalić.

Patryk Karwowski

Czas trwania: 106 min
Gatunek: dramat
Reżyseria: Wojciech Jerzy Has
Scenariusz: Wojciech Jerzy Has
Obsada: Gustaw Holoubek, Hanna Mikuć, Anna Milewska, Janusz Gajos, Marek Bargiełowski
Zdjęcia: Grzegorz Kędzierski
Muzyka: Jerzy Maksymiuk