Księgowy 2

Czy możemy mieć to już za sobą i w jednym zdaniu zamknąć tę powracającą kwestię filmowych fabuł, o których szybko zapominamy? Tak, oceniłem pierwszą część Księgowego jako niezłą. Podobał mi się, ale oprócz tego, że księgowym był na pewno Ben Affleck, nie pamiętam nic. Gorzej! Ostatnio trafiłem na jedną ze scen akcji z filmu z 2016 roku. Świetnie nakręcona, jakbym ją widział pierwszy raz w życiu. Z czego to wynika? Raz, że za dużo oglądamy, dwa że są to rzeczy z natury dość miałkie, umysł nie poświęca im żadnego klastra w pamięci. To się ulatnia. Czy to świadczy o tym, że poświęcamy nasz czas na mało wartościowe rzeczy?

Ale z drugiej strony, czy mogę powiedzieć coś ciekawego o tym hamburgerze, którego jadłem w zeszłym tygodniu? Wówczas, w zeszłym tygodniu, pewnie sporo. Dzisiaj nic ponad to, że musiał być dobry. Nie zatrułem się,

Księgowy 2Księgowy 2, czyli wyrzutki pod ochroną.

I nie zatrułem się po drugiej części Księgowego. Fantastycznie się bawiłem. Ben Affleck wciela się w mężczyznę w spektrum autyzmu, który poświęcił swoje życie na stworzenie parasola ochronnego dla osób, które w jakimś sensie są do niego podobne. To fajne przesłanie, próba opowiedzenia o ludziach żyjących w cieniu, na marginesie, o osobach które mają od groma talentów, trzeba je tylko ukierunkować, oczywiście otoczyć opieką. Zainwestowany czas przyniesie ogromne korzyści. Ale to wciąż tylko przesłanie, motyw przewodni filmu który idzie obok tej głównej akcji.

Jest to bowiem opowieść o poszukiwaniu dziewczyny, która swego czasu została porwana (ona i jej rodzina) przez kartele obsługujące handel żywym towarem. To ponura historia, wkraczamy w te wszystkie parszywe opowieści o brutalnym losie, który spotyka imigrantów. Przerzucani przez granicę, wykorzystywani, nękani. W końcu kobiety, w najlepszym wypadku, wykonują słabo płatną pracę fizyczną. W najgorszym, trafiają pod czujne oko stręczycieli. Muszą świadczyć „usługi” na zawołanie. Przemiał jest ogromny, kanał przerzutowy funkcjonuje bardzo sprawnie. I w ten świat wchodzi księgowy, tym razem dołącza do niego brat.

Film akcji ale bez wodotrysków. Z umiarem, ze smakiem. Wiarygodny.

Podobał mi się scenariusz. Sprawa stawania po stronie dobra w tym wymiarze zawsze jest na plus. Opowieści o walce z kartelami i handlarzami żywym towarem nigdy się nie skończą tak długo, jak nie zostanie wyeliminowany ten proceder. A nie zostanie. To są istotne kwestie jako podłoże dla filmu akcji.
Księgowy 2

Motyw przewodni jest więc jasny, a druga część Księgowego to przede wszystkim (oprócz wspomnianych wątków) trudne relacje rodzinne pomiędzy braćmi. Jest zatem nasz wycofany księgowy i jego porywczy brat. Uruchamia się więc, z polotem, tak znany i lubiany schemat buddy-movie. Ale żeby ten schemat zagrał musi być pomiędzy bohaterami chemia. Tutaj chemia jest rodzaju szczególnego, w dodatku z moim ulubieńcem Jon Bernthalem. Różni ich wiele, ale łączy sprawność i fach w ręku. To film nastawiony na akcję, ale bez tego spektakularnego i epickiego wylewu CGI. To akcja z kilkoma bójkami i dużą ilością strzelanin. Umówmy się, Bernthal jak mówi, to już jest akcja. A tutaj mówi dużo. Nie dominuje nad filmem, granica została zachowana, postaci się uzupełniają.

Finał jest piękny, entuzjaści broni palnej na ekranie będą w pełni usatysfakcjonowani. To dobry film, ma ciekawy przekaz, są i emocje co w segmencie kina akcji nie zawsze się znajdzie. Napięcia może i mniej, ale nie można się o to gniewać. Dobrze spędzony czas.

Patryk Karwowski
Czas trwania: 132 min
Gatunek: akcja
Reżyseria: Gavin O’Connor
Scenariusz: Bill Dubuque
Obsada: Ben Affleck, Jon Bernthal, Cynthia Addai-Robinson, Daniella Pineda, J. K. Simmons
Zdjęcia: Seamus McGarvey
Muzyka: Bryce Dessner