Zabójstwo

Ostatni skok, ileż to już razy słyszeliśmy w filmach? Doświadczeni przestępcy zawsze planują ten ostatni skok, a później coś idzie nie tak. Zawodzi, najczęściej, czynnik ludzki. Ale odpowiedzialność i profesjonalizm to jedno, często zdarzają się również wypadki losowe przed, w trakcie, lub po napadzie. Nie przewidzisz wszystkiego, tak jak nie przewidział wszystkiego przestępca James Clay. Plan był opracowany w najdrobniejszych szczegółach, choć po drodze było tyle zmiennych, że nie wierzyłem w powodzenie. Co się mogło nie udać? Och, wiele rzeczy.

James Clay planuje więc skok na skarbiec na zapleczu toru wyścigami konnymi. Ludzie oszaleli, stawiają ostatnie oszczędności, w kasach przybywa pieniędzy. Sumy dobijają tam do dwóch milionów dolarów i na taki łup liczy Clay. Już sama ochrona robi wrażenie (również na widzu). Zatrudnieni strażnicy przemierzają korytarze z bronią w ręku. Dużo zaryglowanych drzwi. Bez przemocy się nie obejdzie. Plan jest o tyle dobry, że zaangażowani są ludzie z wewnątrz. Przecież do podziału jest spora suma, każdy skorzysta. Clay zbiera ekipę, zapaśnika, policjanta, kasjera, barmana, snajpera. Niezły team na wyprawę, konkretna drużyna na skok. Każdy ze swoim zadaniem, każdy ma wykonać ruch jak pionek na szachownicy. Nic nie może się tu zdarzyć przez przypadek. Gorzej, że uszu nadstawia żona kasjera, ta papla która sprzedała historię swojemu kochankowi.

Złośliwy chichot losu.

ZabójstwoPominę na chwilę świetną historię, angażującą fabułę i diabelnie kunsztowne wykonanie. Najbardziej podobało mi się założenie Kubricka o przypadkowości w naszym świecie. Pod tym względem Stanley Kubrick objawił się w Zabójstwie, moim zdaniem, jako twórca który lubi się naigrywać z tych wszystkich perfekcjonistów. Czyżby miał dystans i do samego siebie? Pierwsze bowiem co przychodzi na myśl w temacie Kubricka to ten perfekcjonizm. Perfekcyjny był też plan, ale Kubrick mówi, że zawsze za rogiem czyha ten złośliwy chichot losu. Czujnym i perfekcyjnym zatem trzeba być do samego końca? Ale gdzie jest koniec w przypadku przestępcy, który decyduje się na taki skok?

Precyzja i nowatorstwo Kubricka.

Zabójstwo jest nie do zatrzymania, narracja jest bezbłędna, nie trafisz na dłuższą pauzę przez całe 84 minuty trwania filmu. Jest krótki wstęp, a później ekipa wkracza do akcji. Startują z różnych pozycji, każdy o innym czasie. Przesuwają się na szachownicy zbrodni, przesuwają lidera na wysuniętą pozycję, by ten dobrał się do pieniędzy.. Sterling Hayden jest w roli Claya rewelacyjny. Już sześć lat wcześniej u Johna Hustona w Asfaltowej dżungli, innym esencjonalnym filmie noir brylował jako opanowany przestępca. I tutaj sprawdza się doskonale jako spokojny i rozważny kryminalista, który trzyma rękę na pulsie. Ten typ antybohatera przedstawia później na kinowych ekranach Michael Mann z najlepszym przykładem Neila McCauley’a (Robert De Niro) z Gorączki.

Noir ponad wszystko.

Jasne, to czysty kryminał z jasnym i przejrzystym scenariuszem. Przestępcy znają stawkę, Clay za długo robi w biznesie by nie zdawać sobie sprawy z konsekwencji wpadki. Nakręceni są wszyscy, bo dwa miliony to kwota kolosalna. I wszystko mogłoby potoczyć się jak należy, gdyby do głosu nie doszedł zamglony i dwulicowy noir. Główną reprezentantką nurtu w filmie Kubricka jest pierwszorzędna femme fatale. W tej roli fantastycznie spisała się Marie Windsor. Działa na dwa fronty, przybiera maskę kochającej żony, jest próżna i nikczemna.

Zabójstwo

Zabójstwo jako źródło inspiracji.

Czy można się dziwić, że nowatorskie na wielu polach Zabójstwo zyskało rzeszę fanów wśród innych twórców? Niechronologiczny sposób prowadzenia filmowej akcji, narrator z offu przedstawia widzom szczegóły planu (w czasie trwania napadu), sekwencje z różnych perspektyw. Już kilka z tych środków powinno wskazać choćby na Quentina Tarantino jako entuzjastę Zabójstwa, który przenosił później pomysły Kubricka na grunt własnych obrazów. Nie tylko jednak formalizm, ale i pojedyncze sceny mogły być źródłem inspiracji jak na przykład broń ukryta w pudle z kwiatami.

I dzisiaj Zabójstwo potrafi zrobić wrażenie. 84 minuty bez zbędnego ujęcia. Cięte na ostro dialogi, brak niepotrzebnych wątków, każda sekwencja obliczona na efekt.

Patryk Karwowski

Czas trwania: 84 min
Gatunek: kryminał, noir
Reżyseria: Stanley Kubrick
Scenariusz: Stanley Kubrick, Lionel White (na podstawie powieści)
Obsada: Sterling Hayden, Coleen Gray, Vince Edwards, Jay C. Flippen, Marie Windsor, Ted de Corsia
Muzyka: Gerald Fried
Zdjęcia: Lucien Ballard