Na filmowej szali jest rzucone 1000 euro na osobę, pracownika pewnego zakładu. Z załogi została zwolniona jedna osoba. Stało się to w wyniku głosowania w momencie, gdy zespół dostał do wyboru: wspomniane 1000 euro premii na łebka, jeżeli firma zmniejszy ilość zatrudnionych o jedną. W tym konkretnym przypadku chodziło o Sandrę (Marion Cotillard). W piątek po południu Sandra bardziej dzięki koleżance z pracy niż dzięki własnym zabiegom dostaje jeszcze jedną szansę. 
Trzeba jeszcze nadmienić, że o ile inny znamienity portrecista klasy pracującej – brytyjski reżyser Ken Loach wyprawiłby swojego kolejnego bohatera na walkę z systemem, a raczej wrzuciłby go pod rozpędzone koła systemu, to francuscy filmowcy Jean-Pierre Dardenne i Luc Dardenne próbują na przykładzie swojego społecznego dramatu pokazać historię człowieka, który staje się mocniejszy, gdy tylko nabierze odpowiedniego wiatru w żagle. System postawili obok, a Sandra musiała wspiąć się na wyżyny swoich umiejętności interpersonalnych. Zmęczona, przybita, w delikatnym nieładzie, próbuje od drzwi do drzwi, od telefonu do telefonu przejść raz za razem tą samą rozmowę. Współczułem.

Dwa dni, jedna noc jako terapia, naturalność, społeczny wymiar, skromność i szacunek dla uczuć postaci. Każdej z osobna i każdej spotkanej, nawet tych, które prosto z mostu mówią, że 1000 euro rozwiąże im dużo problemów. I wiesz, że mają rację.
Film możecie obejrzeć tutaj. Za seans ślę podziękowania dla
![]()
Czas trwania: 95 min
Gatunek: Dramat
Reżyseria: Jean-Pierre Dardenne, Luc Dardenne
Scenariusz: Jean-Pierre Dardenne, Luc Dardenne
Obsada: Marion Cotillard, Fabrizio Rongione
Zdjęcia: Alain Marcoen

