Parker – gorzkie porachunki

Parker nie wierzy w szczęście ani w pecha. Wierzył jedynie w gości, którzy znają się na rzeczy i robią swoje.

Łup miał być inny. Bandyci liczyli na 60 tysięcy dolarów, może nawet 80. 80 tysięcy już się fajnie dzieli na czterech. Ale 33 tysiące? To jakaś porażka, bo 33 tysiące to wychodzi po osiem tysięcy na łeb. Gdy weźmie się pod uwagę tygodnie przygotowań, odejmie koszty w związku ze sprzętem, logistyką, to rachunek jest prosty. Osiem tysięcy na osobę to nawet nie są drobne. Zatem rachunkom trzeba pomóc, można na przykład wyeliminować kumpli. Tak pomyślał sobie George Uhl, który w mig załatwił dwójkę kompanów, gorzej poszło mu z Parkerem. Parker nawiał. Wiemy przecież wszyscy, że Parker tego tak nie zostawi.

Gorzkie porachunki, jak stoi w tytule, będą o porachunkach. W tym świecie, świecie wykreowanym przez pisarza Richarda Starka, wszystko jest gorzkie, ponure, ale też uczciwe jeżeli weźmie się pod uwagę bandyckie zasady. Dałeś dupy, będziesz płacić. Nie wywiązałeś się z kontraktu, zapłacisz. Zdradziłeś przyjaciół, będziesz gryźć piach. Uciekłeś z kasą w kieszeni za napad? Będziesz ścigany przez Parkera.

Parker – gorzkie porachunkiParker jak taran, powoli do celu.

Pierwszy tom Parkera (w znamienitym wydaniu) to kompletne dzieło Darwyna Cooke’a. Genialnie przygotowany, narysowany i opowiedziany (tak samo pięknie wydany). Poprzeczka była wysoko, ale Doug Headline (scenariusz) i Kieran (ilustracje) unieśli ten ciężar.

Antybohater powołany do życia przez Starka jest taki, jak go zapamiętaliśmy z poprzedniego tytułu. Wysoki (może lekko szczuplejszy), z kwadratową szczęką, wielkimi dłońmi o bezkompromisowym podejściu do spraw. Liczy się efekt. Parker nie ściemnia, mówi zawsze jak jest. Czasem potrafi zmienić zdanie, ale to tylko dlatego, że pojawiły się nowe opcje. Cel uświęca środki, to powinno być jego maksymą. A te środki? Cóż, Parker jest tutaj, w Gorzkich porachunkach, wystawiony na ciężką próbę. Cudem uciekł z tej kołomyi na starcie, a teraz bez gotówki, ze znajomymi którzy są w stanie pomóc i z kilkoma adresami w pamięci, szuka typa, który przywłaszczył sobie hajs za napad. I tyle wystarczy.

Noir krótkie, cięte i dosadne.

Na każdej planszy, czyli na każdym prowadzonym wątku, fabularnych ciągach, ludziach, wydarzeniach, zobaczymy tu dosłownie odcisk Parkera. To prawie graficzny lejtmotyw, ten odcisk który wyróżnia się z tła, jest umieszczony na przedmiotach, twarzach. Tak jakby antybohater zostawił wszędzie ślad po sobie, wszyscy i wszystko nosi jego piętno.

Kieran natomiast jako ilustrator stawia na minimalizm i podciąga swój warsztat pod wcześniejsze założenia ustalone przez Cooke’a. Oszczędna linia, chłodny niebieski na planszach, cieniowanie które potęguje napięcie i stoi za klimatem noir. Aura gangsterskich filmów z lat 60. jest tu cały czas widoczna. Warto też zwrócić uwagę na twarze i mimikę. To facjaty ostro cięte, szorstkie charaktery są archetypiczne, to ludzie którzy swoje przeżyli i od razu widać, że mieli do czynienia z kryminałem. Gorzkie porachunki to przecież wciąż te same osoby, które nie wstają na ósmą do roboty i nie podbijają karty w fabryce. Od skoku do napadu, od porwania po jakiś inny zbrodniczy proceder. Intensywna i satysfakcjonująca rzecz.

Patryk Karwowski

Scenariusz: Doug Headline
Rysunki: Kieran
Tłumaczenie: Elżbieta Janota
Redakcja: Krzysztof Ostrowski
Korekta: Hanna Antos
Ilość stron: 112
Oprawa: twarda z obwolutą
Wydawnictwo: Nagle! Comics
Format: 211 x 305 mm