Drugie życia

Szanuję taką spójną antologię, ale pewna konsternacja przyszła już po pierwszym epizodzie. Zaczynając jednak od tego szacunku, to trzeba napisać o samym charakterze komiksu. Drugie życia to zbiór 12 krótkich komiksowych form zaprezentowanych przez różnych ilustratorów i ilustratorki zawsze do scenariuszy Piotra Szulca. Ciekawe i intrygujące.

Formalnie to rzeczywiście zawsze inny styl. Ciekawym dla czytelnika powinien być więc kontakt i możliwość poznania różnych artystycznych wrażliwości, czasem bardzo odległych. Każdy artysta i artystka zaprezentowali się oczywiście jak najlepiej. Tutaj nie można pisać o gorszym czy lepszym rysunku. To ich indywidualna twórcza droga, z którą idą w swojej karierze przez jakiś czas. Ich wybory. Subiektywne odczucia są zawsze na miejscu, ale nie można odebrać żadnemu epizodowi pewnej artystycznej szczerości i uczciwości. To są zawsze ich, rysowników, motywy napędzające twórczą drogę.

Drugie życiaMetafora jako narracyjny patent.

Tematem przewodnim są, z grubsza rzecz ujmując, refleksje scenarzysty. Czego dotykają? Praktycznie większości życiowych epizodów. Gdy jesteś już w pewnym wieku, po lekturze Drugiego życia, okaże się że miałeś już styczność ze wszystkimi „przygodami”.

Tutaj, każdy motyw przewodni został potraktowany metaforycznie. Zaczynając więc od początku mamy komiks dotykający relacji międzyludzkich. Ona spotyka się z nim, on jest przedstawiony jako robot (motywem przewodnim jest ten ciężki pancerz). Jego prawdziwa natura i on sam jako człowiek kryje się głębiej. Trzeba potrafić dotrzeć do drugiej osoby, trzeba się troszkę napracować. Ale też, jeżeli nie masz ochoty, nie musisz tego robić. Idź dalej przez życie. Jednak czasem walka, nawet mimo trudności, może skutkować czymś pięknym, otwierają się te małe metalowe drzwiczki w solidnej zbroi i pokazuje się człowiek dobry, wartościowy, z którym można iść przez życie. Nawet jeżeli czasem ukryje się ponownie pod ciężkim pancerzem, to trudno, ludzie są różni.

Ciekawe i intrygujące, zawsze z empatią i zaangażowaniem.

Rozumiecie ten konkretny przykład z epizodu Beznadziejny (rysunki Ewa Ciałowicz)? Autor scenariusza w tym tonie idzie dalej. Zawsze metafora, zawsze przesłanie ukryte jest niejako pod rysunkiem. No i konsternacja przyszła szybko, bo dla mnie okazało się to dość osobliwe i wyjęte niczym z tej ulotki leżącej w poradni psychologicznej. Takiej, która ma nas zająć przez kwadrans przed wejściem do gabinetu. Ot, pewnego rodzaju uświadamianie, że facet A ucieka przed dorosłością w świat zabawy i nie chciałby zrobić tego ważnego życiowego kroku (na przykład). Tam (w ciągłej zgrywie, na podwórku) są wspaniałe krajobrazy, a tutaj tak ponuro. Ale ostatecznie okazuje się, że odpowiedzialność i dorosłość nie jest taka zła i niesie za sobą wiele korzyści. I tak dalej.

Na dłuższą metę (po kilku komiksach) Drugie życia okazały się więc dla mnie dość schematyczne. To ciekawe, bo przecież tematy są różnorodne. Ale jednak podejście jest podobne, zawsze dotykamy jakiegoś aspektu, z którym niekiedy, komuś, jest w życiu trudno.

To nie jest czepianie się, to raczej ten moment gdy stwierdziłem że jestem chyba za stary na taką artystyczną dosłowną przenośnię. Nie przeczę, że komiks znajdzie swojego odbiorcę. Jest solidnie napisany i zawsze z dużą dozą empatii do przedstawionych problemów.

Patryk Karwowski
Scenariusz: Piotr Szulc
Rysunki: Ewa Ciałowicz, Kamila Kozłowska, Kasia Drewek-Wojtasik, Katarzyna Borkowska, Katarzyna Urbaniak, Łukasz Mazur, Magdalena Zwierzchowska, Małgorzata Szymańska, Marta Krzywicka, Oktawia Ogniew
Ilość stron: 112
Oprawa: miękka
Wydawnictwo: Kurc
Format: 165 x 235 mm

KOMIKS UDOSTĘPNIONY PRZEZ WYDAWCĘ. ZNAJDZIESZ GO NA PÓŁKACH

Wydawnictwo Kurc