Klangor – pierwszy sezon

Jeżeli chodzi o determinację dotyczącą jakichś życiowych perturbacji, to na pewno poszukiwanie własnego dziecka znalazłoby się w czołówce. Nie znam osobiście takich sytuacji, nikt z moich znajomych nie doświadczył tak dramatycznego wydarzenia, ale jako rodzic mógłbym wpaść w panikę na samą myśl o tym.

Rafał i Magda Wejman ze Świnoujścia właśnie to przeżywają. Gabi wychodzi na imprezę i nie wraca. Magda dostaje jeszcze wiadomość od córki na komórkę. Dalej już nic nie ma. Pustka.

Klangor - pierwszy sezonKlangor, czyli w dół ciemnoszarym zboczem.

Klangor to jest rozpacz. Kryminalna historia niesie na swoich barkach cały smutek świata związany z niepokojem o własne dziecko. Gabi zaginęła, to jest pewne. Niepewne są natomiast wszystkie wątki prowadzące do wydarzeń tej feralnej nocy. Zdesperowany Rafał (Arkadiusz Jakubik), pracownik służby więziennej, zakładowy psycholog, podejmuje trop. Ale trop ojca nijak nie pokrywa się z działaniami policji. Przynajmniej na początku. W końcu te drogi się przetną, ale na początku ścieżka jest kręta, ciemna, a znaki mylące.

Klangor to osiem epizodów z dość charakterystycznym nastrojem nordic noir. Świnoujście, miasto portowe, ciągła chlapa, blisko niemiecka granica, szemrane interesy, uwikłani w nieprzyjemne sprawy funkcjonariusze służby więziennej, uparty ojciec i matka na skraju załamania nerwowego. I jeszcze siostra zaginionej, która boryka się z wyrzutami sumienia (źle zakończył się jej ostatni kontakt z Gabrysią).

Animal kingdom w Świnoujściu.

Klangor to osiem epizodów smaganych przygnębiającym klimatem związanym ze stratą ukochanej osoby. Śledztwo wprawdzie jest, poszukiwania trwają, ale nastrój jest taki, że najbliżsi niejako przygotowują się na najgorsze.

Klangor - pierwszy sezon

Wspaniały kryminał, świetny dramat i pierwszorzędny Jakubik na pierwszym planie. Ale nie tylko. Klangor wygrywa wiele epizodami. Na swoim miejscu jest fenomenalna Maja Ostaszewska. Genialny jest Wojciech Mecwaldowski i Piotr Witkowski, którego doceniałem już za występ w nakręconym później serialu Idź przodem, bracie. Ponurą atmosferę podbija trąbka gdańskiego muzyka Mikołaja Trzaski. Te melodie w połączeniu z brudno szarymi zdjęciami autorstwa Witolda Płóciennika utrzymują niezmiennie chłodny charakter Klangora.

To jest bardzo dobry, trzymający w napięciu serial. Nawet zakończenie, niby otwarte, po prawdzie zamyka wszystkie furtki. Nie potrzeba nic więcej, Rafał wykonał swoje zadanie, cała reszta to nadzieja.

Patryk Karwowski

Gatunek: kryminał
Reżyseria: Łukasz Kośmicki
Scenariusz: Kacper Wysocki
Obsada: Arkadiusz Jakubik, Maja Ostaszewska, Wojciech Mecwaldowski, Piotr Witkowski, Magdalena Czerwińska, Maciej Musiał
Zdjęcia: Witold Płóciennik
Muzyka: Mikołaj Trzaska