Wyścig z diabłem

Dla reżysera Jacka Starretta (chociaż nie można zapominać, że był również utalentowanym aktorem) najważniejsza była ekranowa frajda, którą z każdym tytułem oferował widzom garściami. Nieważne było bowiem, czy był to film z nurtu blaxploitation (Cleopatra Jones), czy szereg wcześniejszych bikespolitation (debiut Run, Angel, Run!, czy też szerzej tu opisywany The Losers). Każdy oferował mniej więcej to samo – przy niskim budżecie maksimum rozrywki, sporo przemocy, napięcie, ciekawą historię i solidne podstawy, by w przyszłości (choćby i dzisiaj) być wspominanym jako dzieło noszące znamiona kultowego. Tak jak Wyścig z diabłem. Nakręcony w 1975 roku obraz łączy kilka filmowych podgatunków z kina śmietnikowego, ale jest przede wszystkim świetnie opowiedzianym thrillerem o ucieczce z krainy diabła, z Teksasu.

W centralnym punkcie znajduje się czwórka przyjaciół, dwójka mężczyzn Roger (Peter Fonda) i Frank (Warren Oates) wraz z żonami. Jadą na upragnione wakacje kamperem za 36 tysięcy dolarów (Vogue 32′ Villa Grande model z roku powstania filmu), który spełnia funkcje domu na kółkach. Dobrze sytuowani, z planami, próbują dojechać do Aspen, a jeżeli tylko będą przejeżdżać przez jakieś urokliwe miejsce, zatrzymają się na noc. Taki jest plan. Taszczą w swoim kamperze dwa motocykle, bo panowie nigdy nie porzucili swojej największej pasji (tak jak i twórca filmu). W środku Teksasu, podczas nocnej libacji i wspominania starych karabinów są świadkami satanistycznego rytuału i morderstwa. Kult wyznawców diabła dostrzega naszych bohaterów i rusza w pościg,

Wyścig z diabłem jest utrzymany w stanie ciągłego wrzenia. Niedoszli urlopowicze za wszelką cenę będą chcieli wydostać się ze stanu (policja jest średnio pomocna), a kultyści dorwać świadków. Ważne u Starretta jest to, że antagoniści nie są przypisani do konkretnych twarzy czy imion, a sekta zdaje się obejmować wiele osób i mieć szerokie wpływy. Przypomina się tutaj trochę późniejszy Incydent Jonathana Mostowa z Kurtem Russellem.

Starrett po latach służby na froncie filmowej eksploatacji doskonale wie co zrobić, by utrzymać swój obraz w ryzach solidnego thrillera, a jednocześnie dostarczyć niezłych emocji. Dodatkowo miał na planie nie lada obsadę. Dla Petera Fondy i Warrena Oatsa był to trzeci wspólny film i panowie doskonale przełożyli tą znajomość na filmowy obraz. W kobiece role wcieliły się: niezwykle urodziwa aktorka telewizyjna Lara Parker i doskonale znana polskim widzom Loretta Swit, czyli „Gorące wargi” z serialu M.A.S.H. 

Wyścig z diabłem Starreta to nieustanne napięcie i wspaniale nakręcony finałowy pościg, który stoi już całkiem niedaleko od Wojownika szos George’a Millera. To pierwszorzędnie nakręcone samochodowe kraksy, popisy kaskaderów, kilka mrożących krew w żyłach akcji (jak grzechotniki podrzucone do kampera w jednej ze scen) i inspiracja filmowa dla późniejszych reżyserów (Kevin Smith zdradził, że Wyścig z diabłem to główny impuls do nakręcenia jego Red State). Polecam!

Czas trwania: 88 min
Gatunek: thriller
Reżyseria: Jack Starrett
Scenariusz: Lee Frost, Wes Bishop
Obsada: Peter Fonda, Warren Oates, Loretta Swit, Lara Parker, R.G. Armstrong
Zdjęcia: Robert C. Jessup
Muzyka: Leonard Rosenman