Amerykańscy bogowie – s01e08

Na tym etapie należy rozpatrywać serial Amerykańscy bogowie jako szachową rozgrywkę z pierwszym poważnym ruchem na koniec odcinka. Ruchem, który ostatecznie definiuje świat jako arenę, a po pierwszym uderzeniu, świat po apokalipsie. Otóż pan Wednesday (który tutaj objawia się w całej okazałości i w końcu przedstawia się swoim prawdziwym imieniem!) werbuje jedno z najstarszych bóstw, do którego nasi przodkowie modlili się zawsze o stałej porze roku. Modlili się, bo chcieli przeżyć kolejną zimę, bali się nieurodzaju, głodu, w końcu śmierci. Całe zło działo się przez nią, o ile nie przyszła w czas i nie dała bogatych plonów. To matka natura w tym wydaniu jako Wiosna (Kristin Chenoweth). Dzisiaj robi wielki bankiet, bo kwiecień przypada na czas oddawania jej należytych hołdów. A to, że pogańskie wierzenia były obchodzone w tym samym okresie, co dużo późniejsza Wielkanoc, cóż… Jezus (posiada tutaj wiele twarzy i występuje pod różnymi postaciami) w tym odcinku zobrazowany jest jako zamyślony gość, pląsający z drinkiem na imprezie u Wiosny i głoszący prawdy o wierze, nadziei, ze wszystkimi górnolotnymi hasłami: „Wierzy ten, co ma wiarę. Po każdej nocy, przychodzi dzień” itd.

Ale to specyficzne zgromadzenie to również okazja do rozwiązania kilku spraw pobocznych, jakże bohaterów nurtujących. Kto tak naprawdę stoi za śmiercią Laury Moon? Jaka jest prawdziwa rola Cienia? Come to Jesus jest pełen symboliki (w większym niż dotychczasowym natężeniu) i odniesień. Finałowe: „Wierzę we wszystko” z ust Cienia (Ricky Whittle – muszę przyznać, że coś drgnęło w tym drewienku przez osiem odcinków) to jak wykładnia i sens całych Amerykańskich bogów. Jeżeli już wiarę posiadłeś, to stałeś się idealnym w ręku boga narzędziem i można z Tobą zrobić wszystko. O to właśnie kłamliwym bóstwom chodziło przez minionych osiem odcinków. I o to w zasadzie zawsze im chodzi. O pozyskanie owieczki bezgranicznie oddanej, służebnej, chwalącej. O żołnierza, który bez pytania skróci o głowę innowiercę.

Come to Jesus i czekamy do nowego roku na kolejne odcinki.

Amerykańscy bogowie – s01e08 – Come to Jesus

7/10 - dobry

Czas trwania: 63 min
Gatunek: fantasy
Reżyseria: Floria Sigismondi
Scenariusz: Neil Gaiman (na podstawie powieści), Bryan Fuller, Michael Green
Obsada: Ricky Whittle, Emily Browning, Ian McShane, Yetide Badaki, Pablo Schreiber
Zdjęcia: Darran Tiernan
Muzyka: Brian Reitzell