Eskorta (2014)

Recenzja filmu "Eskorta" (2014), reż. Tommy Lee JonesJuż dawno nie widziałem tyle wylewającego się z ekranu smutku, żalu i beznadziei. 70-cio letni Tommy Lee Jones wyreżyserował western będący przygnębiającym obrazem nieczułego, groźnego, a nawet wypalonego z ludzkich nadziei Dzikiego Zachodu.

Aktor przede wszystkim, reżyser z pasji, ma wyraźny sentyment do bratania się z tym gatunkiem. Tym razem przedstawia western z perspektywy kobiet. Jest oczywiście wiele przykładów, gdzie twórca ściąga mężczyznę z konia i wciska rewolwer w dłoń płci pięknej, jak The Quick and the Dead (1995), czy sięgając jeszcze dalej wstecz Hannie Caulder (1971), Cat Ballou (1965) lub niedoceniony przeze mnie Meek’s Cutoff (2011). Tommy Lee Jones pokazał jednak bohaterkę, która chociaż z wielką odwagą przeciwstawia się przeciwnościom losu, to nie przychodzi jej to łatwo i wydaje się być skazana na porażkę. Więcej! Praca na roli bez mężczyzny, uprawa nieurodzajnej gleby, brak perspektyw, śmierć najbliższych, głód i ogólny marazm w miejscu, gdzie poznajemy Mary Bee Cuddy (Hilary Swank) doprowadza do szaleństwa trzy inne mieszkanki podupadającego miasteczka. W społeczności została podjęta decyzja, że trzy obłąkane kobiety trzeba jak najszybciej wywieźć. Miejsce docelowe (skądinąd rodzinne strony) jest oddalone o pięć tygodni jazdy. Tytułowa eskorta, to Mary Bee Cuddy i George Briggs (Tommy Lee Jones) dokooptowany po drodze. Eskorta to okrutnie realistyczne, podyktowane nabytym cynizmem Briggsa kino drogi. I nie wiem czy takie było założenie twórców, ja jednak odczytałem przedstawiony tu świat, jako przeznaczony wyłącznie dla mężczyzn. A może nie chodzi tu tylko o mężczyzn, a po prostu człowieka – pragmatycznego sukinsyna, takiego jak Briggs? Przedstawiona w ten sposób postawa w Eskorcie jest najlepszą i czasami jedyną szansą na dotrwanie do kolejnego dnia.

eskorta-4

Przejmujący chłodem dramat – western będący adaptacją powieści Glendona Swarthouta poraża wręcz swoim gorzkim wydźwiękiem z naturalistycznym przedstawieniem kolejnych kadrów. W trakcie seansu nie raz łapałem się na myślach: „Po co to wszystko? Lepiej sobie palnąć w łeb niż rzucać się z motyką na słońce”. Pesymistyczne partytury na instrumenty smyczkowe autorstwa Marco Beltramiego tylko pogłębiają nastrój apatii. To wręcz melodie dla zbliżającego się konduktu pogrzebowego. Eskorta to podróż, próba wyrwania się z piekielnego kręgu. Ucieczką mogą być małe radości, często whisky, śpiew i taniec. Ważne, by próbować zapomnieć o otoczeniu, wyłączyć się, dotrwać do kolejnego zachodu słońca.

Film możecie obejrzeć tutaj. Za seans ślę podziękowania dla

vod

8/10 - bardzo dobry

Czas trwania: 122 min
Gatunek: Western
Reżyseria: Tommy Lee Jones
Scenariusz: Tommy Lee Jones, Kieran Fitzgerald, Wesley A. Oliver, Glendon Swarthout (powieść)
Obsada: Tommy Lee Jones, Hilary Swank, Grace Gummer, William Fichtner, John Lithgow, James Spader, Meryl Streep
Zdjęcia: Rodrigo Prieto
Muzyka: Marco Beltrami