Oczyma wyobraźni widzę filmową adaptację komiksu Skarb widmo i w głównych rolach młodą Farrah Fawcett i Petera Fondę. Za kamerą koniecznie Walter Hill. To mógłby być ten jeden ze scenariuszy, do którego reżyser nie przystąpił, a powinien go zrealizować na chwilę przed Ciężkimi czasami z 1975 roku.
Skarb widmo, jak sam tytuł wskazuje, musi być o skarbie. Jest taki, ale z biegiem czasu coraz więcej zaangażowanych w znalezienie go osób sądzi, że to legenda, miraż, jakieś wymysły Chucka, który wyszedł z więzienia. Czekała na niego kilka lat Kat w nadziei na to, że Chuck podzieli się łupem, który ukrył przed odsiadką.
Skarb widmo to zamknięta historia, dramat sensacyjny z lat 70.
Mamy więc lata 70., a oni są już razem, Chuck i Kat. Nie tylko, bo Chuck w więzieniu musiał oczywiście wypaplać wszystko o ukrytych pieniądzach. To nie wszystko, w grze jest jest jeszcze kilka zmiennych. Kilku, by być dokładnym, bo i Kat nie próżnowała w czasie pobytu lubego w ośrodku penitencjarnym.
Jest trochę tak, że Philippe Xavier (rysunki) i Alexis Nolent (pseudonim Matz, scenarzysta) wykorzystali ten moment, gdy Ed Brubaker i Sean Phillips byli na urlopie, weszli do ich pracowni i stworzyli Skarb widmo. Oczywiście tak nie było, ale nie da się ukryć, że czuć tu ten vibe znany z komiksów z akcją osadzoną chociażby w Center City (seria Criminal).
Chuck i Kat prawie jak Bonnie i Clyde.
Żeby tak do końca nie porównywać artystów, to trzeba napisać, że Xavier i Matz nie ustępują jakością Brubakerowi i Phillipsowi. A na pewno Xavier idzie łeb w łeb przy maratonie ilustratorskich talentów z Seanem Phillipsem. Miejscami nawet Phillipsa wyprzedza, gdy idzie o rysowanie rozległych przestrzeni i krajobrazów, ma też delikatniejszą kreskę. Poziom szczegółów jest bardzo wysoki. Z pomocą przychodzi kolorysta Jérôme Maffre, który wykonał fantastyczną robotę, by uszlachetnić gatunek i oddać ducha neo-westernu.
Nie można tutaj pisać o komiksie wybitnym w przypadku Skarbu widmo, ale jest to ten w pełni satysfakcjonujący one-shot o treści, która potrafi czytelnika przytrzymać na jedno czytanie. Zatem bez odkładania albumu brniemy w tę sensacyjną intrygę, w której Chuck z Kat i kilkoma innymi postaciami robią liczne podchody, zdradzają siebie, wracają do siebie, ustalają zasady, a później je łamią. I to wszystko rozgrywa się w pięknych okolicznościach przyrody, na terenach, które pamiętają poszukiwaczy złota, najazd Indian, liczne strzelaniny.
Świetna relaksująca rzecz.
Scenariusz: Matz
Rysunki: Philippe Xavier
Kolory: Jérôme Maffre
Tłumaczenie: Jakub Syty
Skład: Piotr Margol
Redakcja: Maria Lengren
Korekta: Agata Bogusławska
Ilość stron: 116
Oprawa: twarda
Wydawnictwo: Lost in Time
Format: 240 x 320 mm

