Naturalna komedia

Tchnąć życie w opowieści można w każdy przedmiot. Od twórcy i jego umiejętności zależy, czy szereg cech w powołanym do życia przedmiocie będzie współgrał z samą opowieścią. W Naturalnej komedii będziemy towarzyszyć w podróży małemu listkowi, który zerwał się z brzozy. Naturalna komedia w naturalnej kolei rzeczy. Tak musi być, pewnego cyklu nie zatrzymamy. Na pewno? Jeśli spojrzeć dookoła nas, bardzo się staramy żeby działanie naturalnych cyklów i ekosystemów zaburzyć. O tym też jest Naturalna komedia.

Alegoryczna podróż przez życie i śmierć w nawiązaniu do Boskiej komedii Dantego? Tak to zostało zaprezentowane przez Ulle Donner, ale dla mnie nie było to najbardziej istotne w tej opowieści, chociaż zabieg trzeba tylko docenić. Historia została więc osadzona na filarach Boskiej komedii, z cytatami z tejże, przefiltrowana przez współczesne bolączki z mocnym ekologicznym przesłaniem. Zabawne, gorzkie, z reguły po prostu smutne mając na uwadze upadające krajobrazy.

Naturalna komediaOstatnia podróż jako istota życia.

Ale najwyraźniej nie jestem tak oczytany, żeby na wzmiankę o Boskiej komedii Dantego mieć dreszcze. Bardziej (i przede wszystkim) ruszyła mnie Naturalna komedia jako historia o przemijaniu i pogodzeniu się z tym.

Tutaj w ujęciu bardzo melancholijnym podróż przeżywa, a przy okazji doświadcza Björk, liść brzozy. Pomaga mu grzyb Cindy. Incydent z liściem to normalna sprawa, naturalna komedia życia. Wiatr zawiał mocniej w inną stronę i Björk wylądował dalej niż powinien. Chciałby dotrzeć do miejsca swego przeznaczenia, przecież tam wszyscy czekają, na jesiennej imprezie, cykl nie może zostać zakłócony. Cindy postanawia Björka przeprowadzić przez gęsty las, a za chwilę dołączy do nich bogini Gun.

Zabawna, ale głównie i przede wszystkim gorzko-słodka lektura.

To komiks bardzo empatyczny, w duchu prostych wzruszeń, zawsze blisko natury. Komiks ekologiczny? Nie inaczej. Widzimy naszą (ludzką) ingerencję, widzimy krzywdę jaką wyrządzamy całej przyrodzie i to, ile smutku przynosimy uroczym bohaterom, które powołała do życia Ulla Donner. To wszystko jest w tle, w tych powidokach, które stanowią o dekoracji Naturalnej komedii.

Ulla Donner opowiada i rysuje w estetyce, którą ja niejako łącze z jej fińską narodowością. Cóż, Tove Jansson swoje zrobiła. Nie da się ot tak wyrzucić z pamięci całych lat obcowania z Muminkami. I własnie teraz, gdy zobaczyłem rzecz, która przypomina świat wykreowany przez Jansson, filtrowałem całość przez swoją własną osobistą muminkową optykę. Ale Muminków tu nie ma, chociaż nastrój przypomina ten z ich doliny. Niepokojący, dziwny, miejscami niezwykle magiczny. Naturalna komedia to album w nurcie melancholii i bardzo jesienny, niekoniecznie w moim tempie, ale na pewno ważny i taki, który ma szansę zrobić wiele dobrego w kwestii edukacji i uświadamiania. Donner opowiada o empatii, przyrodzie, ważnych wartościach, które budują wartościowych ludzi.

Patryk Karwowski

Scenariusz: Ulla Donner
Rysunki: Ulla Donner
Tłumaczenie: Piotr Paczkowski
Redakcja: Michał Olech
Ilość stron: 124
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Wydawnictwo: Kultura Gniewu
Format: 180 x 250 mm

KOMIKS UDOSTĘPNIONY PRZEZ WYDAWCĘ. ZNAJDZIESZ GO NA PÓŁKACH

Kultura Gniewu