Przede wszystkim jestem pełen uznania dla wydawnictwa Kultura Gniewu, które uzupełnia swoje portfolio o tak awangardowe tytuły. To zawsze poszerza horyzonty, otwiera czytelnika na nowe doznania. Uważam Znam cię za album, który można wstawić w pewien nawias komiksu eksperymentalnego, chociaż już po pierwszych stronach wiadomo że jest to historia bardzo angażująca i bardzo, co ciekawe, uniwersalna.
Michael DeForge opisał świat, który może wydawać się odległy, ale ja widzę w tej opowieści odbicie wszystkich naszych współczesnych lęków. DeForge kreśli wizję z miejsca, które wciąż się zmienia, w którym próbujemy (bez sukcesu) nadążyć za postępem, wgrywamy poprawki, pędzimy. Tak, Znam cię jest o pośpiechu, życiowym sprincie, tym nieustannym biegu kiedy nie starcza czasu na spokojne przypatrzenie się drugiej osobie. Żyjemy nagle, ciągle w ruchu, umykają nam szczegóły, a świat nie chce poczekać. Ten sam świat, który przyjął pod swoje skrzydła cały postęp, AI, pełną automatyzację, skazał się na bezosobowość, wytracił empatię. Jest to o tyle przykre, że w ludziach wciąż tli się ciepło, które niestety, z dnia na dzień jest przysypywane postępem.
W dół kolorowym wzgórzem.
I jak ma w tej rzeczywistości (przyszłości, teraźniejszości, na innej planecie) odnaleźć się ktoś taki jak główna bohaterka? Poddaje się tym ciągłym zmianom, bo jak wszyscy stoi na jakichś ruchomych schodach, które prowadzą do bliżej nieokreślonego celu. Dziewczyna ma przyjaciółkę, która mogła być miłością, ale jak tu się zakochać, gdy jutra może nie być? A raczej będzie na pewno, tylko w innym miejscu, na innej ulicy, w innej życiowej sytuacji.
Bardzo uniwersalny pomimo swojej cudownie przyłaczającej formy.
Michael DeForge jest nieprzewidywalny. W swoich ilustracjach atakuje nasze zmysły, każe szukać szczegółów, bombarduje nas detalami. Jego awangarda to erupcja kreatywności tak w rysunku jak i w scenariuszu. Cieszyłem się już po kilku stronach, bo wiedziałem że ta jego eksperymentalna otoczka to tylko złudzenie. Znam cię jest bardzo blisko czytelnika, dotyczy współczesnych fobii, w których po prostu trwamy.
Mam wrażenie, że Znam cię można interpretować na różne sposoby. Ja nigdy nie czytam innych opracowań, chce być wolny od sugestii i być może niejednokrotnie mijam się z przesłaniem, które przede wszystkim przyświecało twórcy. Ale interpretacja jako taka i subiektywny odbiór to część naszej natury. Każdy może przecież odbierać utwór po swojemu. Znam cię czytam więc jako bardzo przejmującą współczesną historię o ludziach niedopasowanych, innych, czasem wytykanych palcami. To też ludzie, którzy chcieliby robić wszystko spokojniej, dokładniej, ale trudno to wszystko pogodzić, gdy wszystko inne i cała reszta społeczeństwa, ale też sama cywilizacja, biegnie na złamanie karku. Wybitny.
Scenariusz: Michael DeForge
Rysunki: Michael DeForge
Tłumaczenie: Jessica Jha
Redakcja: Karolina Gębska
Ilość stron: 176
Oprawa: twarda
Wydawnictwo: Kultura Gniewu
Format: 140 x 168 mm
KOMIKS UDOSTĘPNIONY PRZEZ WYDAWCĘ. ZNAJDZIESZ GO NA PÓŁKACH

