Pismak

Ta cela została nazwana przez osadzonych „salonem”. To tutaj spotyka się kasiarz Szpicbródka, zakonnik Sykstus i Rafał, główny bohater dramatu, dziennikarz wrzucony do celi za publikacje nieobyczajnych treści.

Rafał, który w swoim periodyku Diabeł podpisywał się jako Belzebub, miał gorszyć czytelników w swoich antyklerykalnych artykułach. Sytuacja w salonie jest jasna. Szpicbródka jest w świetnej sytuacji, ma układy z kierownictwem więzienia. Obiady z restauracji, nienaganny wygląd i ubiór. Zakonnik cierpi, bo dał się ponieść zbrodni w afekcie. Poszło o sprawy sercowe, normalna rzecz, nawet jak na zakonnika. Rafał natomiast jest w lochach i dostał się tu z pozycji dziennikarza, a przecież od zawsze chciał być pisarzem. Sytuację pragnie jednak wykorzystać, współosadzeni mają być przedmiotem jego debiutanckiej powieści.

PismakPismak , jeden ze słabszych filmów Hasa.

Pismak nakręcony na podstawie powieści Wojciecha Terleckiego (pod tym samym tytułem) dotyka wszystkiego, czym interesował się Has. Jest izolacja, stany deliryczne wywołane sytuacją. W końcu wchodzimy na pole surrealistycznej kompozycji. Tutaj, w więzieniu, panuje tyfus. Więzienie jakoś funkcjonuje, ale filmowa fabuła bardzo płynnie przechodzi pomiędzy tym, co rzeczywiste, a tym, co odrealnione.

To znak rozpoznawczy kina Hasa, ten surrealistyczny niewiadomy stan, w którym widz nie wie do końca w którym momencie się znajduje. Czy obserwujemy rzeczywiste wydarzenia, czy jednak, wraz z bohaterem, przekroczyliśmy już moment, w którym dryfujemy w nienazwanej otchłani?

Czytelny, ale od początku do końca usypiający.

Has dotyka oczywiście też całkiem przyziemnych tematów, również istotnych w momencie powstawania filmu. Akcja rozgrywa się w przededniu rozpoczęcia I wojny światowej. To może (ponownie) wydać się abstrakcyjne, nikt w więzieniu nie zdaje sobie jeszcze sprawy z istoty tych wydarzeń. Ale innym tematem, być może takim, który dla Hasa był najważniejszy, jest znaczenie cenzury. To przez cenzurę Rafał trafił do więzienia, to przez jego działania na polu prasy, został zauważony przez władzę.

Pismak

Niestety Pismak, chociaż nie sposób odmówić mu ambicji, jest dziełem nużącym. Czytelnym, owszem, tu nie powinno być problemów z wyłapywaniem ważkiej treści, która stoi za tekstem Władysława Terleckiego. Jednak dzisiaj, Pismaka ogląda się z dużym trudem, A może Pismak już w dniu premiery był kinem przyciężkawym, niekiedy łopatologicznym? Być może.

Na mapie filmowej Hasa Pismaka warto jednak zaznaczyć (trzeba to zrobić). To ciekawy i intrygujący pomysł, przenikanie się realistycznego dramatu z surrealizmem jest tu wzorowe. Cóż, brak filmowego tlenu stawia jednak, moim zdaniem, film na półce w kategorii „dla wytrwałych”.

Patryk Karwowski
Czas trwania: 113 min
Gatunek: dramat psychologiczny
Reżyseria: Wojciech Jerzy Has
Scenariusz: Władysław Terlecki
Obsada: Wojciech Wysocki, Zdzisław Wardejn, Jan Peszek
Zdjęcia: Grzegorz Kędzierski
Muzyka: Jerzy Maksymiuk