Krucjata. Wydanie zbiorcze

O próbach narzucenia wiary i czynienia okrutnych mordów w imieniu Biga tutaj się rozchodzi,. Cała reszta to polityczne gierki, układy i układziki, wszystko to, do czego przyzwyczaiła nas już historia. Władza i potęga zawsze zbudowana jest na koneksjach, pieniądzach i fanatyzmie. Wszystko oczywiście może opierać się na namiętnościach, które prowadzą bezpośrednio do barbarzyńskich czynów. Tutaj, w komiksie Krucjata, nie ma od tego odstępstw.

Pofolgował sobie Jean Dufaux przy pisaniu swojej Krucjaty. Oczywiście Philippe Xavier ze swoimi ilustracjami nadążył bez problemu za pomysłami scenarzysty, ale z pewnością musiał niejednokrotnie robić wielkie oczy, gdy Dufaux przedstawiał mu swoje sugestie.

Krucjata. Wydanie zbiorczeKrucjata, czyli ja ciągle widzę krew Boga.

Jean Dufaux bowiem nie ma umiaru, ale to właśnie dzięki temu powstał album imponujący. To z jaką odwagą łączy wątki historyczne oraz te, które wywodzą się z mitologii robi ogromne wrażenie. Na warsztat wziął krucjaty religijne, ale nie można pisać o komiksie w rozumieniu stricte historycznym. Czytelnicy, którzy chcieliby sięgnąć po Krucjatę i chcieliby, żeby był to rodzaj podręcznika, mogą być lekko zmieszani. Historia to dla Dufauxa za mało, chociaż wspomina o krucjatach w krótkich wstępach przed każdym epizodem. Istotą, nie zawaham się tego napisać, dzieła, jest koncept na pożenienie faktów i mitów.

Scenarzysta wykorzystał prawdziwe wydarzenia, umieścił kluczowe postaci, posiłkował się miejscami, datami, miejscami. Philippe Xavier zadbał o architektoniczne detale, charakterystyczne ubiory, elementy uzbrojenia. Innymi słowy wykorzystanie materiałów źródłowych jest tu naprawdę kolosalne, a jednocześnie panowie zrobili research po raz kolejny, ale tym razem z tej strony wierzeń, podań i legend. Jak zwał tak zwał, twórcy połączyli historyczne fakty z bóstwami, dżinami, artefaktami. I to się trzyma mocno, nie rozlatuje się, zastosowany klej jest z tych najlepszych budowlanych hurtowni. Tu nic nie może się rozsypać. Krucjata ma rozmach, jest monumentalna i sporo w niej siły, która tkwi głównie w fundamentach tej opowieści.

Epicka historia, tak samo jak epickie wydanie.

Przepięknie narysowany, w kilku miejscach dostarcza mocnych emocji jest też pozycją wielowątkową. Ta wielowątkowość potrafi być nawet przytłaczająca. Sam komiks powstawał na przestrzeni lat, podzielony jest wyraźnie na dwie części, które pocięte są na jeszcze krótsze epizody. Przez osiem tomów przewija się kilku głównych aktorów i aktorek na krwawej arenie z punktem centralnym w miejscu zwanym wówczas Hierus Halem. Oblężenie miasta twierdzy, próby wtargnięcia z krzyżami na miejsce półksiężyca, krwawe starcia na pustyniach i ciągła walka. Philippe Xavier rozrysował to wszystko wspaniale. Walki są okrutne, przedstawiane na wielkich rozkładanych planszach, w szczegółach bardzo brutalne.

To jednocześnie tytuł wydawniczy, który należy uznać za bardzo ambitny i te ambicje spełniający. Nawet jeżeli czytelnik zgubi się przy wspominanej już wielowątkowości, nawet jeżeli opowieści w tomach dotyczą różnych epizodów i różnych bohaterów, wiele motywów się zazębia, a ostatecznie, po lekturze, pojawia się uczucie satysfakcji.

Natomiast kwestia samego składu, jakości wydania, kwestii edytorskich i przekładu, może budzić tylko uznanie. Wyobrażam sobie ile tutaj rzeczy mogło pójść nie tak jak należy, zaczynając od sprawy druku (choć numeracja stron jest trochę za blisko cięcia, ale to szczegół). To potężny album, do wielokrotnych powrotów, przeżywania tych przygód, poszukiwania wątków w innych tekstach. Krucjata otwiera drzwi i zachęca do poszerzania wiedzy.

Patryk Karwowski
Tytuł oryginału: Croisade. Tome 1-8
Rysunki: Philippe Xavier
Scenariusz: Jean Dufaux
Kolory: Philippe Xavier
Tłumaczenie: Jakub Syty
Redakcja: Maria Lengren
Korekta: Agata Bogusławska
Skład: Piotr Margol
Ilość stron: 444
Oprawa: twarda
Wydawnictwo: Lost In Time
Format: 215 x 290 mm
KOMIKS UDOSTĘPNIONY PRZEZ WYDAWCĘ. ZNAJDZIESZ GO NA PÓŁKACH