Cygara dla szefa

COLUMBO – s01e06 – Short Fuse – Cygara dla szefa

Przemysł ciężki, wielka fabryka, na liście płac sporo inżynierów. Do gry (tutaj na pozycję kogoś, kto ma realny wpływ na rodziny biznes) chciałby wejść Roger Stanford, niezły chemik, umysł ścisły. Ale wuj, obecnie zarządzający interesem ma inne plany, chce sprzedać rodzinny biznes. Cóż można zrobić w tej kwestii? Skoro problemem jest wuj, trzeba wuja wyeliminować. O sposobie na zabójstwo mówi nam wiele tytuł. Roger, zręczny wynalazca, majstruje przy skrzyneczce z cygarami w ten sposób, by po otwarciu doszło po czasie do wybuchu. A wuj lubi sobie sięgnąć po dymka w limuzynie. Bum!

Ależ się ucieszyłem, gdy zobaczyłem w roli mordercy Roddy’ego McDowalla. Ja wiem, że McDowall to przede wszystkim Oktawian z Kleopatry (odebrał za tę rolę nominację do nagrody Złotego Globu) nakręconej w 1963 roku przez Josepha L. Mankiewicza. Jednak ja Roddy’ego McDowalla znam przecież głównie z dwóch klasyków z ery VHS, z Klasy 1984 i Postrachu nocy, w której wcielił się w niezrównanego pogromcę wampirów. Pewnie sam McDowall, zmarły w 1998 roku, mógłby to przeczytać z lekkim niesmakiem. Nie dziwię się, bo brytyjski aktor miał na koncie prawie 300 filmów, pracował z najlepszymi, a ja go wspominam za Postrach nocy. No cóż.

I idąc tropem McDowalla trzeba napisać, że to jego show. Peter Falk jest rzecz jasna fantastycznym Columbo, ale McDowall dzielnie dotrzymuje mu kroku co chwila szarżując swoją brytyjskością. Można mieć tu jednak wiele do zarzucenia policyjnej robocie porucznika, bo (choć to element stały w serialu) tutaj mógł jednak porucznik przegrać w starciu z mordercą. Jak to się stało? Dowodów było mało, nie sposób było wskazać jasnej winy, więc Columbo uciekł się do prowokacji i postawił wszystko na jedną kartę. Zaaranżował niebezpieczną sytuację jakoby pudełko z cygarami jednak nie wybuchło w aucie i nie otwarte zostało znalezione w limuzynie. W chwili gdy miał je otworzyć na górskiej kolejce, podejrzany spocony i roztrzęsiony wyznał wszystkie swoje winy. Ale nam, widzom, nigdy nie jest dane spojrzeć później na proces sądowy, a i wydaje się, że wszystko „potem” nie interesuje już porucznika. Przyznajcie sami, taka prowokacja i przyznanie się do winy w takich okolicznościach to słaby materiał dla prokuratury.

Opinie o odcinku są raczej mieszane, a za tego, który obniżył loty serii wskazywany jest właśnie McDowall Owszem, jest irytujący, ale taką miał przecież rolę. Z tym swoim aparatem fotograficznym (główne hobby postaci) strzela zdjęcia, ale dzięki temu gra swoją rolę i odwraca uwagę Columbo. A przynajmniej tak mu się wydaje. Jest uczynny, szarmancki, stara się być dowcipny. Czy którakolwiek z tych rzeczy może zrobić wrażenie na Columbo? Nie sądzę.

Odcinek ma kilka mankamentów, ale największym jest samo morderstwo, a później śledztwo policji. Po zajściu trwają poszukiwania wuja i jego kierowcy, więc również samochodu. Naprawdę? Eksplozja na trasie doprowadziła do tego, że limuzyna runęła w przepaść. Ale sam wybuch nie zostawia śladów na drodze? Mało tu logiki, zważywszy na fakt, że służby (jak jest wspomniane) przejechały tę trasę kilkukrotnie. Przedostatni odcinek pierwszej serii serialu Columbo zostanie jednak przeze mnie zapamiętany. Ma świetny finał, a i Roddy McDowall w swoich obcisłych spodniach w jednej ze scen to obrazek, którego wymazać się nie da.

Patryk Karwowski

Czas trwania: 75 min
Gatunek: kryminał
Reżyseria: Edward M. Abroms
Scenariusz: Lester Pine, Tina Pine, Jackson Gillis
Obsada: Peter Falk, Roddy McDowall, Anne Francis, James Gregory
Zdjęcia: Harry L. Wolf
Muzyka: Gil Mellé
PODOBAŁ CI SIĘ TEN ARTYKUŁ? LUBISZ TĘ STRONĘ?