Nagość dla Szatana

Zaprawdę, ciężko by się oglądało Nagość dla Szatana, gdyby nie wersja XXX (plus kilka bardzo dobrze nakręconych sekwencji zdradzających oniryczny charakter omawianego dzieła). Gdy widzi się w zestawieniu w tytule nagość i Szatan, a do tego znamy rok produkcji, moglibyśmy uznać, że to tytuł pozbawiony wad. Można by nawet wysnuć stwierdzenie, że film powinien mieć gwarantowany sukces komercyjny. Sukcesu nie było. Obraz Luigi Batzelliego to gotycki horror, w którym elementy bardzo udane (ucieczka głównego bohatera w objęcia księcia ciemności) zderzają się z tymi, o których najchętniej byśmy zapomnieli (atak pająka, który powtórzył, z lepszym gumowym pająkiem, Riccardo Freda w 1981 roku w Murder Obsession). Sama fabuła jest dość nienachalna i łatwo przyswajalna przez widza. Poznajemy doktora Bensona, który jadąc w nocy na wieś, zgubił drogę. Gęsta mgła, kręta wąska droga i oczywiście nieprzeniknione ciemności doprowadzają do tego, że nasz doktor wpada w poślizg i dochodzi do kraksy. Wychodzi cało, ale zaraz jest świadkiem następnej kolizji. Młoda dziewczyna (piękna Rita Calderoni) zdecydowanie gorzej zniosła stłuczkę i doktor szuka pomocy w najbliższej okolicy. Trafia do zamku, istnej jaskini rozpusty.

Co komnata to lepsza zabawa! Tam zwłoki, tu orgia, gdzieś z kolei inne bezeceństwa. Skonfundowany doktor wpada w szpony pana i władcy zamku, który raz za razem stoi spokojnie w pelerynie śląc badawcze spojrzenia w kierunku biegającego doktora.


Nagość dla Szatana to film nakręcony z rozmachem godnym nastolatka, który w jakiś jednak sposób dał się miejscami ponieść z artystyczną smykałką prawdziwemu wizjonerstwu. Do gotyckiego horroru pasuje tu wiele motywów i miejscami, na tle euro horroru z lat 70. całość wypada nawet delikatnie (seks jest pozbawiona przemocy i dostarcza tyle frajdy co każdy porządny film erotyczny), ale niektóre elementy są rzucone na klisze niczym czerwona farba na białą ścianę. Przybliża to tytuł do tonacji czystej eksploatacji, chociażby w momencie, gdy lokaj biczuje kobietę. Dziwny to przykład filmu, który próbuje pożenić tyle motywów czasami rzadko przecież razem występujących w kinie. Rasowe porno, gotyk, horror, tandetne efekty praktyczne (wspominany już pająk to rodzaj dużego ziemniaka, z którego wystają pojedyncze druty). Scenariusz jest więc zlepkiem kilku pomysłów, w którym podążamy za doktorem, który de facto nie wiadomo, czy chce się z zamku wydostać, czy uratować dopiero co poznaną kobietę. I niby nie powinienem narzekać, bo przecież w takich filmach chodzi głównie o festiwal nagich piersi i wyuzdany seks, a jednak, gdy ma się na uwadze kilka naprawdę porządnie skręconych sekwencji, żal bierze widza na zmarnowany poniekąd potencjał.

Patryk Karwowski

Czas trwania: 90 min
Gatunek: horror
Reżyseria: Luigi Batzella
Scenariusz: Luigi Batzella
Obsada: Rita Calderoni, Stelio Candelli, James Harris, Renato Lupi
Zdjęcia: Antonio Maccoppi
Muzyka: Alberto Baldan Bembo

PODOBAŁ CI SIĘ TEN ARTYKUŁ? LUBISZ TĘ STRONĘ?