Polowanie

Jason Blum i jego Blumhouse Productions coraz śmielej sobie radzi w temacie neo-eksploatacji. Tytuły ze stajni amerykańskiego producenta filmów gatunkowych wyglądają z tytułu na tytuł lepiej i pomimo tego, że reżyserzy dostają większe budżety, wciąż poruszają się w obszarach kina niezależnego. Nie są skrępowani wymogami wielkich filmowych wytwórni, mają pewną autorską wolność co przekłada się pozytywnie na końcowe efekty. Polowanie natomiast potwierdza, że ograne schematy to nic złego. Wystarczy sprawna reżyseria, mocarny lider lub liderka (jak tutaj) i kilka wiader posoki. W kinie gatunkowym motyw przewodni z Polowania został zapoczątkowany w The most dangerous game z 1932 roku w reżyserii Ernesta B. Schoedsacka i Irvinga Pichela. Scenariusz filmu z lat 30. oparty został na motywach opowiadania Richarda Connella wydanego kilka lat wcześniej (1924 rok). Od tamtego czasu filmy o polowaniach na ludzi pojawiają się w miarę regularnie ciesząc niezmiennie widzów, których serce bije po właściwej stronie. Ten wyjątkowy podgatunek dorobił się wielu kultowych tytułów, a warto przypomnieć przede wszystkim reprezentanta ozploitation, czyli Polowanie na indyka z 1982 roku w reżyserii Briana Trenchard-Smitha.

Najbardziej znamienne jest to, że w rzeczonym temacie trudno coś zepsuć, wystarczy trzymać się reguł, sprawnie nakreślić zarys fabularny i stworzyć ciekawego, przede wszystkim charyzmatycznego bohatera. Najważniejszą maksymą, która powinna przyświecać rozwijającej się akcji (i trzyma się jej Craig Zobel, reżyser Polowania) to „po trupach do celu”. Tutaj, wspomniana maksyma rozwinięta jest dosłownie, ale wybrzmiewa równie dosadnie jako metafora.

W scenariuszu napisanym przez wybitnego telewizyjnego story tellera Damona Lindelofa (na tym polu wspomagał go częsty współpracownik Nick Cuse) „gra” toczyć się będzie o to samo co zawsze, ludzkie trofea. Łowcami jest grupa trzymająca władzę, ofiarami wybrani według specjalnego klucza, teoretycznie przypadkowi ludzie. Teoretycznie, bo scenariusz Lindelofa i Cuse’a zahacza o teorie spiskowe (a jakże). Wśród ofiar są mężczyźni i kobiety, przedstawiciele różnych zawodów, lepiej i gorzej przygotowani na zaistniałą sytuacją. Wśród nich gwiazda wieczoru, Crystal, niepozorna na pierwszy razu oka (wspaniale odnalazła się w tej roli Betty Gilpin, którą mogliśmy podziwiać w serialu The Glow)

Polowanie to fantastyczna zabawa znaną formułą. Zaczyna się standardowo, od rzucenia zwierzyny na polanę. Każdy może wybrać szybko broń i zaczyna uciekać. Początek jest mimo wszystko dość oryginalnie zainscenizowany, bo do końca nie wiemy, który z bohaterów utrzyma się dłużej przy życiu, a operator towarzyszy postaciom w ten sposób, że za każdym razem mamy wrażenie, że to właśnie ten osobnik zasili finałowe grono. Jednak film oferuje o wiele więcej niż krwawą, nasączoną solidną dawką przemocy rozrywkę. Polowanie to obraz po brzegi wypełniony społeczną satyrą zmieszaną z komentarzem na temat kondycji mediów czy nawet internetowych standardów, które po trosze, kreujemy wszyscy.

Zdarzą się pewnie widzowie, którym będzie to przeszkadzać, bo twórcy w niemal każdym dialogu odnoszą się do sytuacji globalnej, ale też lokalnej. Na celownik wzięte jest obowiązujące prawo do posiadania broni w Stanach Zjednoczonych, w kwestii geopolitycznej akcja odniesie się (między innymi) do sytuacji w Europie dotyczącej uchodźców. Czarny humor jest tu bezlitosny, jak choćby w scenie gdy uczestnicy widząc grupę imigrantów wątpią w to, że mają do czynienia z „prawdziwymi” uchodźcami sugerując jednocześnie, że to aktorzy. Według mnie, ten społeczny komentarz płynnie wiąże się z wydarzeniami dodając pazura od strony wymowy, a scenariuszowo całość rozwinęła tylko skrzydła. Dodatkowych natomiast wspomagaczy nie potrzebuje z pewnością, niech będzie, final girl. Betty Gilpin w tej roli, jako postać jest nieco neurotyczna i niezwykle urocza ze swoimi wszystkimi psychotycznymi objawami i tikami. Zostaje wystawiona na najważniejszą w swoim życiu próbę, ale okazuje się, że jest chyba bardziej dysfunkcyjna niż jej oprawcy. Trafił swój na swego.

Polowanie to wspaniała filmowa niespodzianka. Film zadziorny, krwawy i dostarcza wielu emocji. Natomiast heroiny eksploatacji XXI wieku doczekały się kolejnej wspaniałej wojowniczki.

Patryk Karwowski

Czas trwania: 90 min
Gatunek: akcja, neo-eksploatacja
Reżyseria: Craig Zobel
Scenariusz: Nick Cuse, Damon Lindelof
Obsada: Betty Gilpin, Hilary Swank, Ike Barinholtz, Wayne Duvall, Emma Roberts, Christopher Berry
Zdjęcia: Darran Tiernan
Muzyka: Nathan Barr