Opowieść o Zatōichim

Na tle pojawiających się napisów widzimy lekko pucołowatego mężczyznę, który porusza się cokolwiek niepewnie. Jest niewidomy i z trudem przemierza nierówny teren. Przed nim kolejna przeszkoda, prowizoryczny mostek, przerzucony przez wodę drewniany bal. Mężczyzna bada konstrukcję kurczowo asekurując się przy tym. Przechodzi na drugą stronę. Dociera do celu swojej podróży, małego miasteczka w prowincji Sasagawa, do którego przybył w odwiedziny do szefa lokalnej yakuzy. Niewidomy mężczyzna to Zatōichi i widać, że szef gangu jest bardzo rad z wizyty. Ma wielkie plany co do Zatoichiego, niewidomego masażysty i doskonałego szermierza w jednym. Chciałby go wykorzystać do zbliżającej się wojny z gangiem z sąsiedniego miasta. Pomoc może okazać się niezbędna, bo konkurencja ma na swoich usługach wynajętego samuraja Hirate (Shigeru Amachi).

Filmową historię o ślepym masażyście rozpoczął swoją Opowieścią o Zatōichim Kenji Misumi, a pierwszy film okazał się tak popularny, że historię pociągnięto na 26 pełnometrażowych obrazów, następnie nakręcono jeszcze cztery sezony serialu. Niekwestionowaną gwiazdą jest tutaj odtwórca postaci ślepego mistrza, Shintarô Katsu. Już na początku drogi Ichi daje się poznać jako człowiek, który nie rzuca się w wir walki, stroni od niej, uważa ją za coś ostatecznego i tylko wtedy gdy zawiodą inne możliwości. Od początku jednocześnie jesteśmy przekonani, że dysponuje niezwykłymi umiejętnościami, chociaż będziemy mogli się o nich przekonać (w Opowieści o Zatōichim) dopiero w finale. Kenji Misumi stworzył postać, którą widzowi bardzo łatwo obdarzyć sympatią. To skromny człowiek, outsider, który posiada wady i doskonale zdaje sobie z nich sprawę. Przemierza kraj, oddaje się hazardowi, utrzymuje się z drobnych zleceń, najczęściej dzięki temu że jest masażystą. Jest też sprytny, potrafi manipulować ludźmi mniej rezolutnymi. Wie również, że kroczy po ciemnej stronie i godzi się na swój los. Jako gangster powinien być ze swoim zawodem pogardzany przez uczciwych mieszkańców, tam sam twierdzi. Nie oczekuje luksusów, potrzebuje tylko tyle, by przetrwać do kolejnego dnia. Kenji Misumi wykazał się więc dużą wrażliwością przy wykreowaniu sylwetki głównego bohatera, ale i w scenariusz zostało tchnięte sporo empatii. Dwa rywalizujące klany to gangi, które pragną siłowego rozwiązania konfliktu. Szefowie yakuzy liczą na swoich wynajętych najemników, ale ci, jako doświadczeni wojownicy wiedzą z czym liczy się otwarta wojna. Obaj uciekają od zbrojnego rozwiązania, a gdy dochodzi do ich spotkania, wykazują wobec siebie szacunek, z czasem zaprzyjaźniają. Niestety zwaśnione strony w końcu ich skonfrontują.

Reżyser Opowieści o Zatōichim w pierwszym utworze z cyklu filmów o masażyście przedstawił go od bardzo ludzkiej strony. Z przywarami, niekiedy romantyka, szukającego prawdziwej przyjaźni, wrażliwego. Niełatwo wpada w gniew, ale każdy kto go zna i słyszał o nim, wie, że trzeba uważać przy starciu z nim. Opowieść o Zatōichim obrazuje też respekt do przeciwnika wśród ludzi doświadczonych wojną. To chyba jeden z lepiej uchwyconych elementów filmu. Kenji Misumi z uwagą portretuje międzyludzkie relacje, spokojnym tempem zmierza do finału. W wymiarze poetyckim jest tu przedstawiona relacja dwójki straceńców i coś na kształt tworzącej się przyjaźni, która jednak nie ma szans zaistnieć w tym świecie. Dwójka bohaterów to postaci tragiczne, a ich pojedynek w finale dostarcza niezapomnianych emocji. Kenji Misumi i Shintarô Katsu jako Zatōichi otworzyli furtkę do pięknej filmowej przygody. Warto rozpocząć ją z tym obrazem.

Patryk Karwowski

Czas trwania: 96 min
Gatunek: akcja
Reżyseria: Kenji Misumi
Scenariusz: Minoru Inuzuka, Kan Shimozawa
Obsada: Shintarô Katsu, Masayo Banri, Shigeru Amachi, Michirô Minami, Eijirô Yanagi
Zdjęcia: Chikashi Makiura
Muzyka: Akira Ifukube