Snajper (2014)

American Sniper - Snajper - 2014

Clint Eastwood znowu wybrał się na wojnę. Nie jest to film z gatunku stricte wojennych, lecz dramat okraszony wojskowymi działaniami głównie z rejonu Al-Faludży. Snajper to opowieść o kowboju, żołnierzu, ojcu. Dokładnie w tej kolejności. Jak czytam opinie o tym, że Eastwood popełnił dzieło propagandowe to mi słabo. Dla kogo to ma być propaganda? Dla amerykańskich dzieciaków, które mają rzucić się do punktów naboru do armii w swoim kraju? Nie sądzę. Każdy ma swój rozum. Jeżeli ktoś należy do tych stawiających rząd Stanów Zjednoczonych na równi z faszystowskim najeźdźcą, niech sobie odpuści seans. Oglądanie filmów o najpotężniejszej armii świata przez malkontentów (to najdelikatniejsze słowo jakie mi przychodzi do głowy) mija się z celem.



T
o po pierwsze ma być rozrywka, po drugie ma skłonić do dyskusji, jednak na poziomie za i przeciw, a nie dysput z cyklu tych wszystkich teorii spiskowych, które pojawiały się po 11 września (pamiętacie przecież te filmy z YT, że to akcja CIA wymierzona w Pentagon).

Bohaterem filmu jest Chris Kyle i słowem wstępu trzeba od razu napisać, że Eastwood pokazał go jak bohatera. To chłopak z Teksasu, prosty mężczyzna, który razem z bratem chce zawojować rodea z bykami i końmi w całej okolicy. Eastwood zrobił zdecydowanie postęp w przedstawianiu postaci i jego charakteru. W J. Edgarze reżyser bardzo dużo sugerował. W wielu scenach czytaliśmy jak z otwartej książki – Hoover był najprawdopodobniej homoseksualistą, maminsynkiem itd. Takie rzeczy można przedstawić pozostawiając wolną rękę aktorowi. To zapewne trudne, ale finalnie na ekranie to smakuje lepiej. I to jest właśnie ten krok do przodu. Bradley Cooper to jest gość. To on swoją kreacją pokazał zamysły reżysera. Jaki jest filmowy Chris Kyle? Postać prawdziwa, której autobiograficzna książka została przełożona na język filmowy. W czasie seansu wnioski będziemy musieli wyciągać sami. Z gestów, z zachowań, z twardego wychowania jakie było w domu głównego bohatera. Domyślamy się, że Kyle omnibusem nie jest, że ma problemy z kobietami, że nie ma wielkich potrzeb. Zbliża się do 30-stki, włóczy się z bratem, jego głowy nie zaprzątają jednak problemy typu: „Już na mnie czas. Trzeba coś zrobić ze swoim życiem. Ogarnąć się”. Dzień kończy się podobnie. Jedyne słuszne amerykańskie piwo Buddweiser, telewizja i zgon na fotelu. Nie czytałem książki, jednak filmowy Kyle wygląda na jednego z tych co ciągną zasiłek. Pewnie niedużo brakuje, by mieszkał w przyczepie…

American Sniper - Snajper - 2014
Przełom następuje, gdy Chris ogląda doniesienia o zamachach bombowych na ambasady amerykańskie w 1998 roku w Kenii i Tanzanii. Jaka w nim wtedy zmiana zachodzi? Pewnie pojawia się coś w rodzaju złości. Wychowany w poczuciu, że trzeba chronić (na przykład młodszego brata), poczuł, że armia to jedyne miejsce gdzie może się przydać. Wstępuje do Navy Seals. Przechodzi to całe szkolenie, które widzieliśmy już tyle razy w filmach (jak chociażby G.I Jane w reżyserii Ridleya Scotta). W międzyczasie poznaje swoją przyszłą żonę i w końcu wyjeżdża na upragniony front.

American Sniper - Snajper - 2014
Cooper okazał się świetnym wyborem do roli. Oprócz wspomnianego aktorskiego warsztatu dochodzi powierzchowność aktora. Daleko mu do hollywoodzkiego amanta. Przy swoich 185 centymetrach, do roli Chris’a Kyle’a na pewno dobił do 100 kg. Jednak nie poszedł śladami Christiana Bale’a z American Hustle. Innymi słowy Cooper nieźle „przytyrał”. Jak na prawdziwego żołnierza Seal przystało – prawdziwy kawał dziada.

American Sniper - Snajper - 2014
Na czym polega mój problem z filmem. Pierwsza sprawa to mankament realizacyjny w postaci pracy operatora Toma Sterna i decyzji o kręceniu większości (około 70% filmu tak wygląda) w zbliżeniach. Przez to niektóre sceny wyglądają po prostu… biednie. Sceny rozmów pomiędzy postaciami z wielkimi torsami wypełniają cały ekran. Jedna z finałowych akcji wyglądała jakby była kręcona w studiu (może i była) – nocny rajd na przeciwnika przy domkach wyglądających jak makiety i znowu zbliżenia. Upadający wróg – zbliżenie, strzały z okna – zbliżenie, nawet wielki samochód to nie samochód, lecz wielkie koła mijające plan filmowy. Głęboka noc, jednak nie czuje się… powietrza. Wiecie o co mi chodzi? Jak w teatrze.

American Sniper - Snajper - 2014
To detale. Jednak trzeba się do nich przyczepić porównując na przykład dokonania Kathryn Bigelow (Hurt Locker, Zero Dark Thirty), które biją na głowę klimatem i zdjęciami film Eastwooda. Niestety… Tak jak napisałem można tę uwagę zakwalifikować do czepialstwa. Jednak ważniejszą skazą na Snajperze jest brak płynnego przejścia pomiędzy dramatami na polu walki, a tymi rodzinnymi. Ta jasno wytyczona granica to wina koncepcji scenarzysty (Jason Hall – nominowany za ten scenariusz do Oscara. Hmm). Wygląda to mniej więcej tak, że ja jako widz od razu wiem, w którym miejscu nastąpi pokaz wpływu traumatycznych przeżyć na związek Chrisa i Tayi.

Jeżeli chodzi o całość, czyli żołnierza, jego ofiary i poczucie patriotyzmu, to historia została opowiedziana z perspektywy Kyle’a. W tym wypadku Eastwood oszczędza sobie jakikolwiek obiektywizm i opowiada o najlepszym amerykańskim snajperze z jego perspektywy. Właśnie dlatego przeciwnik to dzikusy, a kupiony pierścionek zaręczynowy na terenie Al-Faludży to najpewniej „blood diamond”. Tak to widzi główny bohater i taki obraz przekazuje w swoim filmie Eastwood. Czy to źle? I czy trzeba mieć w rezultacie za złe reżyserowi propagandę dotyczącą dzielnego amerykańskiego żołnierza? Ja nie mam. Nie od dziś wiadomo, że w żadnym innymi miejscu na świecie jak w Hollywood nie opowiada się tak godnie o patriotyzmie. Nawet jeżeli prawda została nagięta, fabuła podkoloryzowana na potrzeby sensacji (jak cały wątek polowania na najlepszego snajpera – Mustafę), to w pewnym momencie zacząłem najzwyczajniej w świecie zazdrościć. Tak. Zazdrościć, że Ameryka potrafi tak pięknie opowiadać o swoim oddaniu za ojczyznę.

 
...oglądamy filmy wyreżyserowane przez Clinta Eastwooda
6/10 - niezły

Czas trwania: 132 min
Gatunek: Biograficzny, Wojenny
Reżyseria: Clint Eastwood
Scenariusz: Chris Kyle, Scott McEwen, James Defelice (jako współautorzy książki), Jason Hall
Obsada: Bradley Cooper, Sienna Miller
Zdjęcia: Tom Stern