Bremer Freiheit

Po rozpadzie monachijskiej trupy teatralnej Anti-Theater Fassbinder wciąż wracał do wcześniej wystawianych przez siebie sztuk. Nic w tym dziwnego, bo napisany materiał wystarczyło poddać lekkiej obróbce na potrzeby spektaklu telewizyjnego. Ponieważ gros utworów teatralnych niezmiennie wychodziła z głównych tematów, które poniekąd „prześladowały” Fassbindera łatwo było twórcy odnaleźć się ze starymi tytułami na nowym polu medialnym. Nie znaczy to również, że Fassbinder robił rewolucję w prezentacji tekstu. Był już na tyle zdyscyplinowanym twórcą, że sztuka telewizyjna tylko zyskała dzięki kilku nowym środkom formalnym, które Fassbinder mógł sobie niejako przetestować.

Bremer Freiheit (pełen tytuł brzmi Bremer Freiheit: Frau Geesche Gottfried – Ein bürgerliches Trauerspiel) dotyczy prawdziwej historii Gesche Gottfried straconej na oczach 35 tysięcy mieszkańców na placu Domshof w Bremie w kwietniu 1831 roku. Gesche Gottfried była seryjną morderczynią. Otruła członków rodziny, męża, rodziców, nawet dzieci. Z sześcioletnią przerwą w trakcie swojego procederu łącznie pozbawiła życia 15 osób. Fassbinder nie skupia się jednak dokładnie na jej zbrodniczych aktach, nie przedstawia wyroku, werdyktu. Nie będziemy uczestniczyć jako widzowie w rekonstrukcji samej egzekucji i nie zobaczymy kata, który jednym sprawnym cięciem skrócił kobietę o głowę. Fassbinder pokazuje życie kobiety, nie zadaje pytań, ale zdecydowanie zachęca do wyciągania wniosków. Widzimy więc jej życie w opresyjnych kleszczach, gdy uwiązana jest w kolejnych związkach wciąż pod karzącą ręką kolejnych mężczyzn. Nie tylko (jest i prawiąca kazania matka, nie dający spokoju płacz dziecka), chociaż owszem, od tego się zaczyna. Jest służącą, obiektem drwin, ale też, praktycznie, kobietą ubezwłasnowolnioną, która nie ma możliwości (prawa) do własnego zdania i głosu (nie ma też czasu) . To się powoli zaczyna zmieniać, gdy otruła męża. Ponura to wizja dojścia do własnego zdania, ale jest to też metaforą kobiecych ruchów, również pewnej drogi do emancypacji. Po trupach do celu? Pytanie jest z pewnością postawione w nieco oskarżycielskim tonie, ale Fassbinder, zakładam, że widział w tym być może jedyną dla kobiet szansę. Sam w wywiadzie stwierdził, że porządek społeczny i zasady są ustanawiane najczęściej przez mężczyzn. Morderstwo (i kolejne morderstwa) tutaj, w Bremer Freiheit, jest przykładem mechanizmu obronnego postawionej pod ścianą kobiety. Daje to do myślenia i stawia sztukę w ciekawym punkcie w dyskursie. Czym bowiem jest w takim razie Bremer Freiheit? Formą wyjścia z sytuacji? Zachętą? Z pewnością jest wyrazem głęboko zakorzenionego w duszy Fassbindera pierwiastka anarchisty.

To, co Rainer Werner Fassbinder osiągnął z Anti-Theater doskonale przełożył na grunt pracy (i rozwinął) z zespołem Bremen Schauspielhaus. Bogaty znaczeniowo spektakl telewizyjny został nakręcony w zaledwie 9 dni we wrześniu 1972 roku, a pierwsza emisja odbyła się 27 grudnia tego samego roku. Prezentuje się podobnie jak powstała dwa lata wcześniej Kawiarenka Wenecka (i powiela kilka pomysł na prezentację sztuki telewizyjnej). Oszczędny, z kilkoma aktorami na scenie, gdy morderstwa dzieją się „poza” główną sceną, a tło stanowią nałożone wielkoformatowe materiały video, najczęściej widok na morskie fale. Cierpki nastrój, ponura atmosfera, ciekawe rozwiązania formalne (w sekwencjach, gdy kobieta usługuje mężczyznom widzimy tylko jej stopy, które poruszają się w obłąkanym tempie pomiędzy kredensem w salonie, a kuchnią, od przygotowania kawy, do podania gazety), a nawet szereg ciekawych patentów, które z tekstu pomagają wydobyć interesujące niuanse. To wszystko czyni z Bremer Freiheit intrygujący tytuł, który badacze twórczości Fassbindera powinni zobaczyć. Już sam dramat kobiety i gra Margit Carstensen (pozostałe role objęli aktorzy związani z Fassbinderem od początku jego kariery, a nie zabrakło oczywiście chociażby Hanny Schygulli) pokazuje co jest dla twórcy ważne. Wbrew historycznym przekazom Fassbinder odcina się od dominującej narracji w sprawie Gesche Gottfried i nie zamierza przedstawiać bohaterki jako diabolicznej morderczyni, a właśnie próbuje (próba to również moje zdanie na temat ostatecznej oceny) uchwycić istotę buntu.

Patryk Karwowski

Czas trwania: 87 min
Gatunek: dramat
Reżyseria: Rainer Werner Fassbinder
Scenariusz: Rainer Werner Fassbinder, Dietrich Lohmann
Obsada: Margit Carstensen, Wolfgang Schenck, Wolfgang Kieling, Ulli Lommel, Hanna Schygulla
Zdjęcia: Dietrich Lohmann, Hans Schugg, Pit Weyrich

PODOBAŁ CI SIĘ TEN ARTYKUŁ? LUBISZ TĘ STRONĘ?