Wspólny pokój

Lucjan Salis pragnie zostać pisarzem. Talentu mu pewnie nie brakuje, gorzej z ubraniem w dłuższą formę śmiałych spostrzeżeń. Słowa układają się pięknie, ale Lucjan nie potrafi tego wszystkiego zawiązać w fabułę. Może to przez ten pokój, w którym mieszka? Jest tu sublokatorem, przestrzeń dzieli z mu podobnymi. Literaci, artyści, jakiś facet który przygotowuje się do egzaminu. Łażą, gadają, piją. Tak, hulaszczy tryb życia jest tu normą. Lucjan poddaje się nurtowi. Razem ze znajomymi, tymi którzy wydali tomik poezji, mają swoją rubrykę w gazecie, albo podobnie jak Lucjan tylko o pisarstwie myślą, przechadza się od knajpy do knajpy i uprawia dialog, który do celu nigdy nie trafi.

Wspólny pokójWspólny pokój, film o zapadaniu się w niemocy i w chorobie.

Wspólny pokój, subtelny, z ważnym tłem, jest trzecim pełnometrażowym filmem Hasa. Opowiada o marazmie, czasie spędzonym na niczym, ale też po prostu o niemocy twórczej. Wydawać by się mogło, że środowisko literackie, którym otacza się Lucjan, mogłoby tylko inspirować. To środowisko rzeczywiście tworzy, ale głównie rachunki w szynkwasach. I Lucjan się temu poddaje. Chłopak wątłego zdrowia zapada się coraz bardziej, stworzenie czegokolwiek wydaje się już niemożliwe.

Wojciech Jerzy Has zawiesił sobie, po Pętli, poprzeczkę bardzo wysoko. Nie można jednak odpowiedzieć na pytanie, czy Has tę poprzeczkę przeskoczył. Nakręcił film zupełnie iny, przejmujący, ale o innym znaczeniu. Raz, że to bardzo smutny obraz chłopaka, który marzy, widzi siebie na literackim piedestale, a zaraz po tym „koledzy po fachu” go pogrążają. Dwa, że idąc dalej za wymową tego dzieła, Has nakręcił obraz krytyczny wobec owego środowiska.

Teatralny i bardzo subtelny.

To film duszny, krępujący, Lucjan staje się więźniem sytuacji jako sublokator. Marne są te przyjaźnie, kiepskie są znajomości. Ot, takie ględzenie do kieliszka i plotkowania o tym, czy o tamtym koledze. Nic twórczego, nic inspirującego, kilka kaprysów, sprawy jak z taniego romansu, całość zawieszona w pół słowa do działania.

Wspólny pokój

Zdaje się więc, że zrealizowany na podstawie powieści Zbigniewa Uniłowskiego pod tym samym tytułem film Hasa jest czymś w rodzaju krytyki, ale również próbą opowiedzenia o zepsuciu. Sam Lucjan zdaje się na początku tego swojego zamieszkania we wspólnym pokoju nietknięty, inny, czysty. Nasiąka szybko, ta inność walczy jak zdrowy jeszcze organizm zawsze walczy z chorobą. Ale jeżeli nie zmieni się środowiska, nie wyjdzie się z pokoju, w końcu nie zatrzaśnie się drzwi i nie wymaże kontaktów z notesu do ludzi, którzy nie wnoszą nic dobrego, człowiekowi będzie niezwykle trudno z marazmu wyjść.

Rzeczywiście jest to film zupełnie inny, delikatny, nastawiony na słowo, gest, spojrzenie. Dużo zawarte jest między wierszami, to tam jest najwięcej smutku, rozlewającej się rezygnacji i momentów, w których Lucjan jest tak naprawdę sam.

Patryk Karwowski

Czas trwania: 92 min
Gatunek: dramat
Reżyseria: Wojciech Jerzy Has
Scenariusz: Wojciech Jerzy Has
Obsada: Mieczysław Gajda, Gustaw Holoubek, Adam Pawlikowski, Beata Tyszkiewicz , Zdzisław Maklakiewicz
Zdjęcia: Stefan Matyjaszkiewicz
Muzyka: Lucjan Kaszycki