Tumblr Instagram Facebook Twitter
NAJNOWSZE LOSOWE
STREFA VHS

Kawiarenka wenecka (1970)

Dzisiaj, Das Kaffeehaus (Kawiarenka wenecka) to raczej ciekawostka, którą należy postrzegać głównie jako doświadczalne poletko Fassbindera. Dlaczego? Na początku lat 70. Rainer Werner Fassbinder był już w twórczym amoku, ale jednocześnie, kręcąc, pisząc i żyjąc pełnią życia, uczył się fachu. Kawiarenka wenecka, adaptacja sztuki Carlo Goldoniego z 1750 roku w wykonaniu trupy z Anti-Theater Fassbindera została zamówiona przez telewizję WDR, nakręcona w styczniu 1970 roku i wyemitowana 18 maja tego samego roku. To jednocześnie jedyna zachowana produkcja telewizyjna grupy teatralnej działającej z ramienia Rainera Wernera Fassbindera.

Wszystko w realizacji Kawiarenki weneckiej podyktowane jest minimalistycznemu i autorskiemu podejściu do tekstu włoskiego komediopisarza. Oryginalne rozpisana na trzy akty sztuka została potraktowana przez Fassbindera tak, jak wszystkie rzeczy, którymi parał się Anti-Theater. To właśnie konwersjia klasyków na współczesny język i awangardowe podejście do przedstawienia sztuki przyniosło grupie „rozgłos”. Kawiarenka wenecka to pośrednia kontynuacja stylu wypracowanego przez Anti-Theater od 1967 roku. Treścią natomiast łączy się w sposób bezpośredni z tematami, które wypełniały kino niepokornego już wtedy filmowca.

Akcja umiejscowiona jest w czasie karnawału w Wenecji w jednej z tamtejszych kawiarni. Poznajemy szereg bohaterów i ich problemy, najczęściej wynikające z kłopotów z funduszami, które zostały w jakiś sposób roztrwonione. W każdym przypadku na próbę została wystawiona moralność. Eugenio rzuca żonę i oddaje się hazardowi. Ktoś inny również opuścił żonę i związał się z prostytutką. Kelner przegrał oszczędności swojego życia. W kawiarence weneckiej wygrywają tylko ci, którzy rozdają karty (między innymi właściciel kasyna).

Kawiarenka wenecka Fassbindera to przykład obrazu surowego i beznamiętnego, ale ta sama beznamiętność służyła czemuś konkretnemu. Fassbinder nawet posiłkując się komedią Carlo Goldoniego opowiedział wydarzenia w ponurym tonie satyry na burżuazyjne społeczeństwo (znamienne, ale jednocześnie komiczne wydaje się być notoryczne przeliczanie walut w trakcie rozmów). Formalizm Niemca to również skalkulowany zamysł. Dziewięciu aktorów, dziewięć krzeseł, białe tło. Nic więcej. Nikt nie opuszcza sceny, a ci, którzy nie biorą akurat udziału w danej rozmowie, siedzą „zamrożeni” na swoich miejscach. Wszyscy poruszają się w sposób niemalże otępiały, mimika i gra aktorów (w telewizyjnej produkcji zobaczymy całą ferajnę Fassbindera, łącznie z Hanną Schygullą) cechuje posągowe podejście. Z takim samym entuzjazmem rozprawiają o śmierci, łamiących życie długach, zdradach, wielkości i kształcie piersi. I chociaż Fassbinder przysiadł do tekstu (Kawiarenka wenecka ma naprawdę dopracowane dialogi) to współczesny widz, ale też ten, który podszedłby do projekcji z marszu (nieprzygotowany do zabiegów Fassbindera), może szybko wpaść w objęcia Morfeusza. Bez zbliżeń, z kilkoma raptem cięciami, z bezbarwnie wypowiadanymi ciągami całych zdań. Kawiarenka wenecka to Fassbinder w pigułce, ale dzisiaj ta pozbawiona emocji produkcja znajdzie uznanie tylko u nielicznych.

Patryk Karwowski

Czas trwania: 105 min
Gatunek: dramat
Reżyseria: Rainer Werner Fassbinder
Scenariusz: Rainer Werner Fassbinder, Carlo Goldoni (sztuka)
Obsada: Margit Carstensen, Ingrid Caven, Hanna Schygulla, Kurt Raab, Harry Baer, Günther Kaufmann
Zdjęcia: Manfred Förster
Muzyka: Peer Raben