Tumblr Instagram Facebook Twitter
NAJNOWSZE LOSOWE
STREFA VHS

Książę Ciemności 1987

Słuchaj! Są bezdomni (firmowani facjatą Alice Coopera), którzy zachowują się jak zombie, są biblijne uniesienia, teologiczne spory, fizyka kwantowa uprawiana przez studentów w podeszłym wieku, no i on – szatan, diabeł, Belzebub, jak zwał tak zwał. I jak Ci powiem, że to wszystko znajduje się w jednym horrorze, to pomyślisz, że nie ma bata, by z tego wyszło jakieś dobro. Ale John Carpenter wszystko potrafi uszlachetnić i klimatem, i muzyką, a całość lepi tak poważną nutą, że autentycznie czekasz obgryzając palce na przybycie szatana. To rzeczywiście specyficzne dzieło i wydaje mi się, że nad wyraz mocno niedocenione. Jako część „apokaliptycznej trylogii” (w skład której wchodzi też Coś oraz W paszczy szaleństwa) kontynuuje opowieść o nie do końca rozpoznanym złu. Wszyscy bowiem wątpią i rzadko pada tu oficjalna nazwa.

To zło objawia się w formie apokaliptycznych przesłanek, zacieśniającego się sznura na grupie naukowców okupujących stary kościół i w końcu dobijającego się do bram naszego świata najmroczniejszego z mrocznych. Przez to Księcia ciemności ogląda się wciąż świetnie, bo treść wkomponowuje się w niezmienne od lat doniesienia o zbliżającym się końcu świata. Carpenter skonfrontował (jeszcze) twardo stąpających po ziemi naukowców z czymś, czego nie da się wytłumaczyć definicjami z podręczników. Seans upływa w atmosferze wyjątkowej i mrocznej (od początku do końca, bo nawet jeżeli teoretycznie nic nie czai się za rogiem, to twórca nie odpuszcza swoim muzycznym podkładem).

Smaczku dodaje fakt, iż reżyser uprawia w filmie dialog z samym sobą. Jest trochę Ataku na posterunek 13, ale przede wszystkim schemat odosobnienia znany z Czegoś. I nie trzeba było tu arktycznych bezkresnych pustkowi, by wywołać efekt podobny w samym centrum miasta.7/10 - dobry

Czas trwania: 102 min
Gatunek: horror
Reżyseria: John Carpenter
Scenariusz: John Carpenter
Obsada: Donald Pleasence, Jameson Parker, Victor Wong, Lisa Blount, Dennis Dun, Alice Cooper
Muzyka: John Carpenter, Alan Howarth
Zdjęcia: Gary B. Kibbe