Avengers: Age of ultron (2015)

Avengers: Age of ultron - Avengers: Czas Ultrona - 2015Na kolejny film o Avengersach szedłem jako fan starych komiksów i osoba zupełnie obojętna na to co MARVEL wyczynia ze swoim Universum. Naprawdę, ani mnie ziębiły, ani grzały wszelkiej maści cross-overy, powroty, cameo i inne. Liczyłem TYLKO na dobrą zabawę. I wiecie co? Pojawiło się coś jeszcze… Przez pierwszą część filmu pojawiły się u mnie emocje, swojego rodzaju napięcie… To coś zupełnie nowego w ekranizacji komiksu. Z jakiego zabiegu scenarzysty to wynikało? O tym za chwilę.






W Czasie Ultrona zostajemy wrzuceni jak piłkarz do meczu podczas zmiany. I to podczas zmiany przed rzutem rożnym. Reżyser Joss Whedon zdaje sobie doskonale sprawę, że mając określoną ilość ekranowego czasu (na tyle postaci te 140 minut to absolutne minimum), akcję trzeba rozpocząć od razu. Thor, Iron Man, Czarna Wdowa, Kapitan Ameryka, Sokole Oko (Jeremy Renner, bynajmniej nie Alan Alda ^^) i Hulk są w trakcie misji obfitującej w spektakularne wybuchy, combosy (najczęściej na linii Thor – Kapitan Ameryka) i jeszcze raz wybuchy. To takie klasyczne sceny otwierające jak w każdym spotkaniu z Jamesem Bondem. Filmowa misja z pierwszych minut filmu ZAWSZE się udaje. Nie inaczej jest teraz. Po głośnym początku, powinien być jeszcze głośniejszy środek i wybuch na finał. I to wszystko jest i to wszystko się zgadza. Tony Stark chce zaprowadzić pokój na świecie i za wszelką cenę uruchomić program mający utrzymać porządek na naszej planecie. Sytuacja się komplikuje, uwolniony zostaje Ultron, który ład i porządek rozumie nieco inaczej. Otóż według psychorobota stworzyć coś pięknego można tylko niszcząc to co stare. Ludzkość musi przecież ewoluować, tak jak to już raz się stało na naszej planecie…

Avengers: Age of ultron - Avengers: Czas Ultrona - 2015
Czym zatem Joss Whedon zaskarbił sobie moją sympatię? Przede wszystkim tym, że sprowadził superbohaterów na ziemię. Zrobił to w przenośni i dosłownie. Przez chwilę można nawet uwierzyć, że to zwykła paczka przyjaciół, jak w scenie po bankiecie z próbą podniesienia młota Thora (i bezcenne spojrzenie Thora podczas próby kapitana Ameryki). Albo w momencie chwilowej rekonwalescencji w domowych pieleszach Sokolego Oka. Renner dostał więcej niż przysłowiowe pięć minut i chwała za to scenarzystom.

Avengers: Age of ultron - Avengers: Czas Ultrona - 2015
I to jest właśnie według mnie największa siła filmu. Nieprzesadzony subtelny dowcip, na który składają się albo krótkie wymiany spojrzeń, albo krótkie docinki (no może czasami przydługie, bo naigrawanie się z przesadnej szarmancji Kapitana Ameryki można by skrócić do pierwszych dwóch żartów). Świadomie lub nie (liczę jednak na świadomy zabieg) scenarzysta odwołał się do problemów naszych wschodnich sąsiadów. No, bo jak inaczej odczytywać próbę oderwania części państwa Sokovia przez szaleńca, niż we wiadomy sposób? Druga sprawa, że sytuacja ta wykwitła wskutek następstwa próby stworzenia tarczy antyrakietowej, przepraszam – wprowadzania „programu utrzymania światowego pokoju”.

Avengers: Age of ultron - Avengers: Czas Ultrona - 2015
Mam problem z superbohaterami. Obarczam za to w głównej mierze swój wiek 🙂 No cóż, oprócz wiadomej frajdy, której zawsze było mniej lub więcej u MARVELA, tak naprawdę to kompletnie nie czułem nic ponad to w kolejnych starciach superbohaterów. No, bo przecież umówmy się, czy Thor dostanie meteorem w głowę, czy na Hulka spadnie planeta, to i tak NIC im się nie stanie. W Czasie Ultrona pojawił się ktoś, kto może zaszkodzić nawet bogom pokroju Thora (nota bene jest z tym związana zabawna scenka, w której syn Odyna ostrzega innych, nawet nie biorąc pod uwagę, że i ON może być podatny na wpływ kogoś lub czegoś).

Avengers: Age of ultron - Avengers: Czas Ultrona - 2015
A tu klops! Tam gdzie głównych bohaterów nie są w stanie powalić kolejne zastępy wrogów, czołgów, samolotów etc. pojawia się okultyzm, magia, whatever. I znowu okazuje się, że to umysł może płatać największe figle i w sekundę ten kto może powalić kolejną armię może stać się niezdatną do walki pacynką. Albo być wykorzystanym do obrócenia w perzynę Johannesburga (ciekawe jaka będzie kontra Neilla Blomkampa na ten „policzek” od Whedona? :). Z tym własnie wiążą się emocje – z realnym zagrożeniem. Niestety trwa to tylko do pewnego momentu, a później… Później została już tylko zabawa 🙁

7/10 - dobry

Czas trwania: 141 min
Gatunek: Akcja
Reżyseria: Joss Whedon
Scenariusz: Joss Whedon, Stan Lee, Jack Kirby
Obsada: Robert Downey Jr., Chris Hemsworth, Mark Ruffalo, Chris Evans, Scarlett Johansson, Jeremy Renner, James Spader, Samuel L. Jackson, Don Cheadle, Aaron Taylor-Johnson, Elizabeth Olsen, Paul Bettany, Stellan Skarsgård, Andy Serkis, Julie Delpy
Zdjęcia: Ben Davis
Muzyka: Danny Elfman, Brian Tyler