Błonia tajemnicy

Grabiński mistrz, to już wiemy wszyscy. Pamiętam swoje pierwsze spotkanie z twórczością Grabińskiego przy okazji opowiadań zawartych w zbiorze Muzeum dusz czyśćcowych. Co jest takiego niezwykłego w słowach pisanych przez Samotnika ze Lwowa? To, że nastrój u Grabińskiego wyznacza rytm dzieła. Nie była mu potrzebna wielce spektakularna groza, makabra, gore (forma graficzna pozwala tu na więcej, obrazy są dosadne). Grabiński nie uprawiał horroru w wymiarze epickim. Tutaj rzecz idzie o atmosferę, która dusi czytelnika.

Wystarczy, że bohater u pisarza (w opowiadaniu) przejdzie obok tajemniczego domu, zaprosi pod strzechę strudzonego podróżnika, spojrzy na tajemniczą twarz w oknie, przejdzie ciemną ulicą. Zwykłe rzeczy, które mogą, ale nie muszą wiązać się ze strachem. Ale mistrz pisał tak, że chłód przejmował czytelnika, a teraz na ring wyszli komiksiarze.

Błonia tajemnicyKomiks, który potrafi chwycić za krtań.

Czy trzeba znać opowiadania przez lekturą komiksu? Nie trzeba, ale według mnie to pomaga, jeszcze bardziej umila czas spędzony z komiksem. Mam bowiem porównanie rozdziałów z zaadaptowanymi opowiadaniami (świetna robota Mateusza Wiśniewskiego, scenarzysty), których nie znam, z tymi, które mam w domu i odświeżyłem ja na chwilę przed lekturą komiksu. Wówczas komiks staje się pięknym uzupełnieniem, realizacją moich wyobrażeń no i fantastyczną wizualizacją grozy (nawet jeżeli jako czytelnik mogłem być przecież wiedziony w inne rejony przez swoją wyobraźnię).

Oczywiście Szalona zagroda i Czad (tych opowiadań nie czytałem) bronią się doskonale, bo stoją za nimi świetni artyści. Szczególnie Czad (który był podobno tym kontrowersyjnym opowiadaniem Grabińskiego) budzi dreszcze. Piotr Marzec ze swoją smolistą krechą wchodzi pod paznokcie, a potem wciska się jeszcze głębiej. I ta krecha jest w ciągłym ruchu, dziwne że nie rozsadza kadrów.

Szaleństwo, zawsze chodziło o szaleństwo. Twórcy komiksu to rozumieją.

U Grabińskiego zawsze chodziło o jakąś formę szaleństwa. które wypełnia umysły bohaterów. To jest zaraza, a artystki oraz artyści zaangażowani w przygotowanie albumu przedstawili to wspaniale.

I rzeczywiście ostatecznie doceniam wszystkie rozdziały, które powstały na podstawie tych znanych i nieznanych mi opowiadań. Jednak szczególną wartość miały dla mnie oczywiście Smoluch rysowany przez Antoniego Serkowskiego, Dziedzina Judyty Sosny i Spojrzenie Magdy Zwierzchowskiej. Gdy miałem przed oczami kilka dni wcześniej tekst Grabińskiego, a teraz widzę te okna i te postaci skryte za szybą w Dziedzinie narysowanej przez Judytę Sosnę, to są to emocje bardzo wyraźne.

I ponownie wraca tu sprawa wydania, a dokładnie tego podejścia a’ la wydania fizyczne z filmami na płytach Blu-ray. Tak, Błonia tajemnicy to komiksowy Blu-ray, kolejny po Naznaczonym mrokiem (również od Kultura Gniewu). Dodatki, wywiad z Grabińskim, posłowie, teksty analityczne. Błonia tajemnicy to hołd dla twórczości Stefana Grabińskiego.

Wszystko super? Nie, nie do końca podoba mi się okłada. Życzyłbym sobie innego podejścia.

Patryk Karwowski

Rysunki: Piotr Marzec, Judyta Sosna, Antoni Serkowski, Magda Zwierzchowska, Michał Araszewicz
Scenariusz: Mateusz Wiśniewski
Ilość stron: 144
Oprawa: twarda
Wydawnictwo: Kultura Gniewu
Format: 210 x 297 mm

KOMIKS UDOSTĘPNIONY PRZEZ WYDAWCĘ. ZNAJDZIESZ GO NA PÓŁKACH

Kultura Gniewu