Na pokuszenie (2017)

Sofia Coppola posiadła ten wyjątkowy dar opowiadania o pragnieniach bez epatowania obrazem nawołującym do konkretnej myśli, potrzeby. Mistrzowskie ukazanie iluzorycznego love story przedstawione  było w Między słowami (wysokie miejsce w 30 najlepszych filmach XXI wieku), gdzie sam polski przekład tytułu (wyjątkowo dobrze trafiony) oddał ducha dla całej treści. Jednak już w samym Na pokuszenie nic „między” nie ma, a raczej widoczne jest na pierwszy rzut oka. To nie jest złe i w tym przypadku nie odejmuje przyjemności z obserwowania bohaterów miotających się pośród swoich pragnień.

Sama fabuła nie jest skomplikowana, a sam scenariusz wybitnie odkrywczy (reżyserka oparła go na podstawie powieści Thomasa P. Cullinana, a z tematem zmierzył się już w 1971 roku Don Siegel w filmie pod tym samym tytułem). Ot, w grupę dziewcząt i kobiet w czasie wojny secesyjnej wkracza mężczyzna, wróg, ranny żołnierz Unii John McBurney (Colin Farrell). Znajduje go młodziutka Amy (Oona Laurence). W domu prowadzonym przez pannę Marthę (Nicole Kidman) zostaje opatrzony. Jest trzymany pod kluczem, a kobiety wciąż biją się z myślami czy wydać go „swoim”, czy poczekać aż mężczyzna wydobrzeje i będą mogły go odprawić w dalszą drogę, gdziekolwiek. Lecz im John dłużej przebywa wśród wyposzczonych niewiast, tym trudniej Johna wyrzucić z głowy, w końcu z serca.

Rzeczywiście nie jest to dzieło odkrywcze, ale reżyserka tego formatu wiedziała jak skutecznie poprowadzić akcję, by dawkować napięcie. A to jest wręcz doskonałe. Kapral, jako obiekt pożądania, wprowadza nie lada zamęt w domostwie. Jednak nie każda z niewiast widzi w nim obiekt seksualny. Dla najmłodszej z nich to ojciec, którego być może już mieć nie będzie, dla innej brat, który zginął na froncie, pierwszy kochanek, mąż, który wrócił z wojny, ktoś, kto może sprawić, że poczujesz się znowu kobietą, ktoś, kto doceni ile dobrego robisz dla tych dziewcząt i jak dzielna jesteś w tych trudnych czasach.

Sielski krajobraz, płonące czerwienią zachody słońca, mgliste poranki i przyroda, która onieśmiela, to wszystko sprawia, że dom panny Marthy jawi się jako tajemnicza przystań. Operator Philippe Le Sourd, człowiek, którego prace możemy na ekranie podziwiać stosunkowo rzadko, skadrował naturę i budzącą się namiętność bardzo stylowo (ten sam plastyczny, miękki i nieco wakacyjny ton łapał obiektywem swojej kamery w Dobrym roku Ridleya Scotta). Krajobraz oniryczny, z dała od ryczącego wojenną pożogą frontu (dym wciąż unosi się nad odległymi lasami) uśpił trochę czujność żołnierza, a przecież musiał wiedzieć, że frywolne adorowanie zmieni się w końcu w rywalizację.

Sofia Coppola nakręciła bardzo elegancką (takie też przecież jest to towarzystwo) opowieść o pożądaniu (głównie), ale też o tęsknocie za domem, w klasycznym tego słowa rozumieniu. Na pokuszenie jest więc tłumaczeniem nieco dosłownie kreślącym tylko jeden filmowy aspekt. Ten dramat w ujęciu nieco teatralnym (to raptem trzy pomieszczenia i ogród) sprawdził się doskonale. Napięcie utrzymane jest do końca, a muzyka delikatnie nastraja widza pod zmianę tonacji w opowieści. Wielką przyjemnością jest obserwowanie wszystkich ekranowych gierek, szczególnie, gdy graczami są postaci prowadzone przez takie aktorskie nazwiska jak Nicole Kidman, Kirsten Dunst, Elle Fanning, wszystkie w swoim świecie, na różnym etapie kobiecości. Seans to wyśmienita zabawa, w której mimo wszystko kibicowałem druhowi w bólu.

Za seans dziękuję sieci kin

Czas trwania: 93 min
Gatunek: dramat, western
Reżyseria: Sofia Coppola
Scenariusz: Thomas Cullinan (na podstawie powieści), Albert Maltz, Irene Kamp, Sofia Coppola
Obsada: Colin Farrell, Nicole Kidman, Kirsten Dunst, Elle Fanning, Oona Laurence, Angourie Rice
Zdjęcia: Philippe Le Sourd
Muzyka: Laura Karpman, Phoenix