Holistyczna agencja detektywistyczna

Recenzja serialu "Holistyczna agencja detektywistyczna Dirka Gently'ego" Tak, ten tytuł robi wrażenie, gdy usłyszy się go po raz pierwszy, prawda? Najlepsze jest to, że biorąc pod uwagę rodzaj rozrywki, jaki ten serial funduje, jest to tytuł całkowicie uzasadniony i choć na pierwszy rzut oka może wydawać się przegięty – taki nie jest.

Dirk Gently to postać bardzo nietuzinkowa. Twierdzi, że prowadzi agencję detektywistyczną, co teoretycznie wymaga świetnej organizacji, rozległych kontaktów, umiejętności nierzucania się w oczy i zdrowego rozsądku. Dirk nie posiada żadnego z tych przymiotów. Jest niezdarny, nieobeznany ze światem, rzuca się w oczy swoim ubiorem i zachowaniem a także potrafi być nieco irytujący. Przede wszystkim jest jednak wyznawcą filozofii, że wszystko na tym świecie jest ze sobą połączone. Płynie na fali życia, jest kolekcjonerem przypadków i zbiegów okoliczności, które tak naprawdę dla niego nie istnieją – tak miało być i już.

Jeśli chodzi o przynależność gatunkową to dostajemy tutaj szalony miks komedii i science fiction przyprawiony minimalną ilością obyczajówki. Jest więc zabawnie, widowiskowo, intrygująco i refleksyjnie. Strona fabularna stanowi bardzo silną zaletę tego serialu, chociaż na początku wydaje się ona być czystym chaosem. W sumie tak mniej więcej do piątego odcinka głowiłem się, o co tu chodzi, próbując ułożyć dostępne elementy układanki i wysilając się, aby zobaczyć to, czego brakuje i co może z tego wyjść. Historia jest tak skonstruowana (pętle czasowe, retrospekcje, ważne wątki poboczne), że ciężko przejrzeć dokąd zmierza ten szalony twór. Oglądanie kolejnych scen, którym jeszcze nie jesteśmy w stanie przypisać konkretnego znaczenia, daje dziką przyjemność i nakręca na dalsze oglądanie tej przygody. Dirk Gently nie jest ani twardym science fiction, ani wybornym sitcomem. Balansuje pomiędzy tymi dwoma gatunkami bardzo umiejętnie a do tego jest bardzo spójny od strony wizualnej. Wszystko jest tutaj na swoim miejscu.

Recenzja serialu "Holistyczna agencja detektywistyczna Dirka Gently'ego"

Do obejrzenia Holistycznej agencji detektywistycznej Dirka Gently’ego zachęcił mnie między innymi Elijah Wood w obsadzie. Bardzo szanuję jego artystyczną drogę i zawodowe wybory, których dokonuje. Zarówno jeśli chodzi o kino jak i TV. Wilfred z jego udziałem to bardzo ciekawy i kojący serial, który jednocześnie bardzo mnie śmieszył, ale widziałem w nim także coś czego wiele współcześnie opowiadanych historii nie posiada w ogóle lub jest słabo zarysowane: przesłanie. W Dirku go co prawda nie uświadczymy, chyba że potrafisz dostrzec coś interesującego w filozofii głównego bohatera i przełożyć to na prawdziwe życie.

Recenzja serialu "Holistyczna agencja detektywistyczna Dirka Gently'ego"

Akcja jak już wspomniałem jest wielowątkowa i dziejąca się na kilku płaszczyznach czasowych, chociaż wydarzenia z przeszłości są właściwie tylko delikatnie zarysowanym tłem dla tych teraźniejszych. Niektóre akcje są tak dziwne i zaskakujące, że wprawiają w osłupienie i nawet „podkładka” z historii, jak i gdzie to wszystko się zaczęło, niespecjalnie pomaga. W tych momentach warto zacisnąć zęby i oglądać dalej, bo odpowiedzi w końcu przychodzą i sezon nie tylko nie kończy się dla widza z uczuciem pustki i zbyt wielkiej ilości niedopowiedzeń, ale też buduje podwaliny pod jego kontynuację.

Recenzja serialu "Holistyczna agencja detektywistyczna Dirka Gently'ego"

Na pochwałę zasługuje także rewelacyjny soundtrack. Elektroniczne dźwięki, raz lekko niepokojące innym razem wprost groźne czy podkręcające tempo, idealnie nadają się do tej pokręconej historii. Tworzę przestrzeń i atmosferę tajemniczości perfekcyjnie współgrającą z tym co oglądamy.

Zresztą, lista rzeczy, która twórcom wyszła, jest imponująca. Począwszy od obsady, poprzez kostiumy, rekwizyty, scenografię i charakteryzację. Wystarczy spojrzeć na robiącą za „złych chłopców” w serialu grupę Rowdy 3 w ich punkowym vanie. Bardzo mocna ekipa, dopracowana pod każdym względem, a ich lider, Martin, to istny bóg chaosu. Uważam, że ta zgraja jest świetnym materiałem na spin off.

Całość ogląda się bardzo przyjemnie, a żeby mieć jakieś odniesienie, to napiszę tak: jeśli na przykład jesteś fanem Autostopem przez galaktykę nie ma się nad czym zastanawiać. Siadaj, oglądaj, daj się zaskoczyć.

Szymon Szeliski
czarnadziura.weebly.com