Takeshi w zwierciadle Kitano cz. 1

MORZE, RELAKS, MELANCHOLIA I NOSTALGIA

Do autorskiego stylu Kitano nie wypada odnosić się bez podania rozlicznych przykładów. Pomijając już samą realizację, filmy Kitano to cały szereg powtarzalnych kadrów, nawiązań, podobnych zachowań. To specyficzny styl, który podnosi jakość całej filmografii do rangi szczególnej, bo własnej. Ciężko zatem znaleźć naśladowców. Kino spod znaku Takeshiego cechuje wyjątkowy hermetyzm.

Te pojedyncze sceny, czy całe fragmenty towarzyszą bohaterom filmów Takeshiego w podobnych sytuacjach. Realizacyjnie wszystkie 17 tytułów stanowi kompleksowe oddanie całego, podobnego (reżyserskiego) warsztatu. Przez cztery posty przyjrzymy się ujęciom zamkniętym w jednej wizji spojrzeniu twórcy na filmowy świat. Oczywiście Kitano jako artysta totalny jest zainspirowany tak wieloma rzeczami i jego filmy mają tak wiele wspólnych elementów, że nie sposób umieścić gruntownego przeglądu wszystkich pasjonujących go elementów. Sztuka, często przewijające się kolorowe kwiaty, ujęcia – kalki (niekoniecznie jako odwołania do konkretnego schematu, lecz będące po prostu opracowanym patentem). Skupię się na tym, co jest według mnie najciekawsze.

Dzisiaj zapraszam nad morze. To krótkie chwile dla bohaterów Kitano, gdzie wśród nieskrępowanej zabawy, w czasie relaksu oddają się melancholii zwracając się z nostalgią w stronę drugiego człowieka, w głąb siebie. To też moment, kiedy nic nie może zakłócić chwili, czasu na kontemplacje. To czasem mgnienie kilku minut, gdy obserwujemy w ciszy smutek, zamyślenie, coś ulotnego.

 

RELAKS, ZABAWA, SPOKÓJ