Spike Lee

spike-lee-2Urodzony 20 III, Spike Lee

Spike Lee, a właściwie Shelton Jackson Lee, oprócz tego, że jest oczywiście reżyserem, parał się każdą rzeczą, którą można robić w przemyśle filmowym. Scenarzysta, aktor, operator. Swoje obrazy montował, sklejał, robił do nich muzykę. Kiedyś buntownik, który przy pomocy kamery walczył z segregacją rasową. Jego filmy zawsze były „czarne”. Grali czarnoskórzy aktorzy, traktowały o problemach czarnoskórych obywateli. Wszystko się jednak zmienia. Kiedyś muzycy z zespołu Metallica mieli długie włosy. Kiedyś każdy z nas rzucił chociaż raz kamieniem, muzyka punkowa była „o czymś”, a Spike Lee był niczym filmowy bat na „białych”.  Jego filmy kłuły, drapały, gryzły. I znowu to napiszę…wszystko się jednak zmienia. Kiedyś słuchałem KSU, a teraz musiałem poznać wszystkich bohaterów bajki My little pony, wiem ile kosztują pieluchy, znam wszystkie smaki słoiczków Gerbera. Czasy się zmieniają. Glany odstawione, agrafka wyjęta z ucha. Dlatego nie mam za złe artyście, że „dorasta”. To naturalna kolej rzeczy. Niestety ja chcę w kinie wciąż oglądać pazury, a te są już u Spike’a Lee spiłowane. Nie czekam więc na jego kolejne obrazy, dusza buntownika została uśpiona. Ja zaś najchętniej wracam do tych najstarszych tytułów. Cała obejrzana filmografia wraz subiektywnymi ocenami poniżej

   MIEJSCE 12   

Girl 6 - Dziewczyna nr 6 (1996)

Girl 6 – Dziewczyna nr 6 (1996). Po „kinie zaangażowanym”, pierwszy eksperyment reżysera z innym gatunkiem. Girl 6 opowiada o kolejnym przerwanym „amerykańskim śnie”. Tytułowa dziewczyna, grana przez Therese Randle, szuka pracy jako aktorka w Nowym Jorku. Znajduje zatrudnienie w „seks-telefonie”, właśnie jako dziewczyna nr 6. Szybko zdobywa popularność, właśnie dzięki swoim umiejętnościom aktorskim. Wciela się w narzucone przez klientów role. To nie jest tak, że to najgorszy film Spike’a. Osobiście oceniam go na średni z dużym plusem. W moim zestawieniu jest po prostu na końcu :). Oprócz wspomnianej Randle, jako koleżanki z pracy, naszej „szóstce” partnerują m.in. : Naomi Campbell, Gretchen Mol, Debi Mazar. 5/10

   MIEJSCE 11   

She Hate Me - Ona mnie Nienawidzi (2004)

She Hate Me – Ona mnie Nienawidzi (2004). Anthony Mackie jako Jack Armstrong, absolwent Harvardu. Zwolniony z pracy, by utrzymać się przy życiu znajduje intratne zajęcie. Będzie zapładniać kobiety – lesbijki. Film z gatunku LGBT. Obraz jest inteligentny, zabawny, dodatkowo z mega obsadą: Kerry Washington, Ellen Barkin, Monica Bellucci, Woody Harrelson, Brian Dennehy, Bai Ling i oczywiście Jim Brown i Ossie Davis, czyli etatowi „spajkowcy”.  6/10

   MIEJSCE 10   

Mo' Better Blues - Czarny Blues (1990)

Mo’ Better Blues – Czarny Blues (1990). Dopiero jak składałem to zestawienie, zobaczyłem pod jakim spolszczonym tytułem film funkcjonował na naszym rynku. Dla mnie był to zawsze Mo’ Better Blues. Historia muzyka jazzowego Bleeka Gilliama (w tej roli Denzel Washington). Jako muzyk grający w zespole jest apodytktyczny, wymagający, nie znoszący sprzeciwu. Liczy się tylko jego trąbka i jazz. Będzie musiał jednak zweryfikować to co jest najważniejsze w życiu. Pojawiają się dwie kobiety, obie zabójczo w nim zakochane. Świetna muzyka skomponowana przez stałego współpracownika Spike’a Lee, Billego Lee, ojca reżysera :).  6/10
   MIEJSCE 9   

Inside Man - Plan Doskonały (2006)

Inside Man – Plan Doskonały (2006). Przy moim pierwszym podziale filmów zawsze są te, które pamiętam i te, z których nie pamiętam nic, więc musiały być kiepskie. Jednak człowiek wciąż udoskonala to co sam wymyślił :). Pojawiła się trzecia kategoria tytułów. Do nich należy Inside Man, z którego pamiętam mało, chociaż był to naprawdę świetny film. Fabuła opiera się na napadzie na bank i konfrontacji pomiędzy policjantem (Denzel Washington), a doświadczonym włamywaczem (Clive Owen). Z ponad dwu-godzinnego filmu, zdecydowanie w pamięć wżyna się końcówka. Niespodziewana, przewracająca cały scenariusz do góry nogami.  6/10

   MIEJSCE 8   

Malcolm X (1992)

Malcolm X (1992). Biograficzna opowieść o Malcolmie X. To było raczej pewne, że Spike Lee zabierze się za sfilmowanie życiorysu kontrowersyjnego działacza walczącego o prawa afroamerykanów. Nawołujący do rewolucji, sugerujący wręcz stosowanie przemocy przy samoobronie wobec białych. Malcolm X był idolem mieszkańców gett i wzorem do naśladowania dla milionów czarnoskórych mieszkańców Ameryki. Za rolę bojownika o wolność, Denzel Washington otrzymał nominację do Oscara. Świetny, i nie boję się tego napisać, epicki film.  7/10

Teraz lista tytułów ulubionych. Każdy jest rewelacyjny i każdy mogę polecić (miłośnikom reżysera oczywiście).

   MIEJSCE 7    

Summer of Sam - Mordercze Lato (1999)

Summer of Sam – Mordercze Lato (1999). Lato 1977, Nowy Jork. Lato największych upałów i lato seryjnego zabójcy, który grasuje po dzielnicach Wielkiego Jabłka. „Chłopaki z sąsiedztwa” już znaleźli winnego. To musi być któryś z tych dziwolągów, którzy kręcą się po okolicy. Rozpoczyna się polowanie na czarownice. W rolach głównych Adrien Brody z charakteryzacją na punka, John Leguizamo, Mira Sorvino. Drugi plan jak marzenie, sami znajomi Spike’a Lee, oczywiście razem z reżyserem za i przed kamerą. Świetny film, z doskonale sportretowanym przekrojem społeczeństwa pamiętnego 77′ roku. Muzyka, zdjęcia, majstersztyk.  7/10

   MIEJSCE 6   

Jungle Fever - Malaria (1991)

Jungle Fever – Malaria (1991). Wesley Snipes i Annabella Sciorra jako para kochanków bez szans miłość? On wykształcony, czarnoskóry architekt. Ona, o mocnych, włoskich korzeniach. Tu nie chodzi o nie wiadomo jaki mezalians. Chodzi jak to zwykle u Spike’a o zderzenie ras i kultur. W tym wypadku rodzina Angie szybko daje do zrozumienia jak bardzo niechętni są temu związkowi. U podłoża problemów tkwi oczywiście rasizm i nietolerancja. Genialny film, ze Snipesem takim jakim powinien być zawsze. Po stronie włoskiej Anthony Quinn i John Torturro, Nicholas Turturro, Michael Imperioli. Po drugiej stronie barykady Halle Berry, Samuel L. Jackson, Ruby Dee, Ossie Davis. Oprócz nich na planie zakręcił się jeszcze Tim Robbins 🙂 8/10

   MIEJSCE 5   

He Got Game - Gra o Honor (1998)

He Got Game – Gra o Honor (1998). Ponownie Denzel Washington, a w tle koszykówka. Tym razem w popisowej roli jako Jake, który odsiaduje wyrok za zabicie żony. Wychodzi warunkowo z więzienia by przekonać syna do podpisania kontraktu sportowego z uczelnią. W filmie chodzi jednak przede wszystkim o pokazanie relacji między ojcem, a synem. Koszykówka, czyli sport narodowy Amerykanów, pokazany jest troszkę krytycznym okiem – jako skomercjalizowana rozrywka zabierająca radość z gry, nabijająca portfele klubowym bossom. Na recenzję Gry o Honor zapraszam na sąsiedniego bloga8/10

   MIEJSCE 4   

Clockers - Ślepy zaułek (1995)

Clockers – Ślepy zaułek (1995). Brooklyn, narkotyki, morderstwo i dwóch braci. Pierwszy z nich, Strike (Mekhi Phifer), handlarz na najniższym szczeblu narkobiznesu, czyli właśnie „clocker”. Drugi brat, Victor (Isaiah Washington), wybrał uczciwe życie. Ma rodzinę, pracę. W domu może się nie przelewa, ale przynajmniej nie ogląda się ciągle za siebie. No, i jest morderstwo. Ginie jeden z dealerów. Wszystkie tropy prowadzą do Strike’a. Nic jednak nie jest takie jak się wydaje. Detektywi Larry Mazilli (John Torturro) i Rocco Klein (Harvey Keitel) przekonują się, że w tym śledztwie nic nie będzie białe i czarne. Pamiętam, że zaczęło się od zwiastuna i wiedziałem, że muszę go obejrzeć :). 8/10

   MIEJSCE 3   

Crooklyn (1994)

Crooklyn (1994). Brooklyn pokazany jako wylęgarnia ćpunów i biedoty. Opowieść o rodzinie Carmichael. Cała historia pokazana z perspektywy najmłodszej z familii, Troy. Surowy i jednocześnie bardzo głęboki film. Smutny i chwilami radosny. Samo życie. Świetny Delroy Lindo, jako ojciec, i fenomenalna Zelda Harris, jako mała Troy. Pokazała całą masę radości w tym nie dającym nadziei środowisku. Najbardziej osobisty z filmów twórcy. 8/10

   MIEJSCE 2   

25th Hour - 25 Godzina (2002)
25th Hour – 25 Godzina (2002). Najmocniejsze kino jakie wyszło spod ręki reżysera. Historia ostatniego dnia na wolności Montiego Brogana, czyli Edwarda Nortona. Ma 24 godziny na to, żeby pożegnać się z bliskimi i przekonać się osobiście, kto go wydał policji. Podejrzewa wielu, sam zaś boryka się z dylematem czy stawić się w więzieniu czy uciec do innego stanu. O kunszcie Nortona pisać nie trzeba. Wypada wspomnieć o genialnych aktorach, którzy mu tutaj partnerują: Philip Seymour Hoffman, Rosario Dawson, Barry Pepper. Świetna muzyka i zaje..ście sfotografowany Nowy Jork 9/10

   MIEJSCE 1   

Do the Right Thing - Rób co Należy (1989)

Do the Right Thing – Rób co Należy (1989). Mój ulubiony :). Znowu Brooklyn, tym razem koniec lat 80. Mieszkańcy tej dzielnicy to wciąż jeszcze murzyni, jeszcze nie afroamerykanie. Czują się tutaj spokojnie i pewnie. Ością w gardle stoi im pizzeria prowadzona przez włochów i sklep z warzywami z właścicielami Koreańczykami. Przeszkadzają im ci „obcy”. Napięcie narasta by znaleźć ujście pod koniec dnia. Najgorętszy dzień w kinie… Nominacja do Oscara dla Dannego Aiello (jedyna w dorobku), świetny dj radiowy Mister Señor Love Daddy (Samuel L. Jakcson) i cała masa innych „perełek”. Ten film ogląda się jako opowieść z wieloma epizodami. Można wrócić do pojedynczych i ponownie mieć radochę ze sceny z wielkim magnetofonem, czy każdym dialogiem pomiędzy Dannym Aiello a klientami. Wielkie kino. 9/10

Do wciąż nieobejrzanych należą (sporo tego):

School Daze (1988), Joe’s Bed-Stuy Barbershop: We Cut Heads (1983), She’s Gotta Have It (1986), Get on the Bus (1996), Bamboozled (2000), Miracle at St. Anna (2008), Red Hook Summer (2012), Oldboy (2013), Sarah (1981), i zapowiadany na ten rok The Sweet Blood of Jesus (2014).

Spike Lee - nieobejrzane
Spike „wydał” na świat całą masę utalentowanych aktorów. I chociaż tacy giganci jak Denzel Washington, Laurence Fishbourne, Delroy Lindo, Ossie Davis, Samuel L. Jackson, John Turturro, Debi Mazar, Michael Imperioli i wielu innych zapewne poradziłoby sobie bez występu u tego reżysera. Jednak to właśnie pod batutą mistrza większość wymienionych albo debiutowała albo zagrała najważniejsze filmy w swojej karierze. Chociaż te najlepsze filmy Spike’a Lee traktowały o nierówności rasowej i klasowej, to nigdy nie gloryfikowały afroamerykanów. Wręcz przeciwnie. Reżyser pokazywał wszystko tak jak to widziała biedna ulica w Harlemie, na Brooklynie itp. Pokazywał dealerów, tych, którzy uciekli od takiego życia, narkomanów, prostytutki, ludzi wykształconych, biednych, bogatych, ludzi honoru, zdrajców, sąsiadów, nauczycieli, prezydentów. Pokazywał wszystkich, których spotkał. Nie upiększał, nie koloryzował. Opowiadał.

Jeżeli chodzi o resztkę buntownika, to czy Spike Lee wciąż rozpoczyna swoje produkcje jako „Spike Lee Joint” ?.